Takie komunikaty jeszcze pod koniec 2024 roku wysłały instytucje finansowe w Holandii i Szwecji. Banki poinformowały, że każdy obywatel powinien mieć w domu gotówkę na wypadek kryzysu. A źródeł kryzysu może być kilka.
Możliwy paraliż sektora bankowego
W dobie większego ryzyka cyberataków może dojść do sytuacji, w której nie będzie można wyjąć pieniędzy z banku, np. z powodu awarii systemu.
[polecamhttps://niezalezna.pl/lifestyle/wymyslili-nowa-metode-na-kradziez-danych-i-hasel/534685]
Jako pierwszy ostrzeżenie wydał Holenderski Bank Centralny, Jak podaje branżowy portal direct.money jego szefostwo obawia się możliwego paraliżu sektora bankowego. I to nie tylko z powodu cyberataków. Innym powodem niepokoju jest potencjalny blackout energetyczny, który całkowicie zablokowałby możliwość korzystania z cyfrowych form płatności. A wtedy to gotówka staje się jedynym dostępnym środkiem płatniczym.
Co ciekawe, tamtejsi eksperci podali nawet kwoty, jakie zalecają do przechowywania w domu. W Holandii to od 200 do 500 euro.
Eksperci radzą: warto to rozważyć
Poza Holandią także w Szwecji pojawiły się podobne komunikaty. Tamtejsi ekonomiści zalecają klientom banków, żeby mieli w domu odłożone przynajmniej 170 euro w gotówce na wydatki tygodniowe.
Czy do podobnej sytuacji dojdzie także w Polsce? Jak na razie nad Wisłą nie ma tego typu oficjalnych komunikatów. Ale pozakulisowo pojawiają się opinie, że warto mieć gotówkę na wszelki wypadek. Zdecydowanie trzeba też rozważyć posiadanie oszczędności gotówkowych w obcej walucie. Na wypadek kryzysu w Polsce, takie rozwiązanie może się okazać bardzo pomocne.
Posiadanie gotówki niesie z sobą wiele korzyści:
- pozostajesz niezależny od cyfrowego systemu płatniczego
- dajesz sobie poczucie bezpieczeństwa w sytuacji kryzysowej
- nie ponosisz dodatkowych opłat związanych z transferem
- łatwiej zarządzasz budżetem
- posiadanie gotówki pozwala na większe oszczędności. Dowiedziono, że łatwiej nam wydawać pieniądze, które posiadamy elektronicznie niż gotówkę, z którą trudniej się rozstajemy.