Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Polska

Banaś krytycznie o ostatnich działaniach CBA. Żaryn: To nosi znamiona insynuacji

Dziś CBA prowadzi przeszukania w związku ze sprawą dotyczącą m.in. podejrzeń nieprawidłowości w oświadczeniach majątkowych i deklaracjach podatkowych Mariana Banasia. Prezes NIK określa sytuację mianem "państwa policyjnego". Jego zarzuty odpiera rzecznik koordynatora służb specjalnych.

md

Funkcjonariusze CBA prowadzą dzisiaj przeszukania w wytypowanym miejscach, w związku ze śledztwem dotyczącym m.in. podejrzeń nieprawidłowości w oświadczeniach majątkowych i deklaracjach podatkowych Mariana Banasia. Biuro wnioskowało o takie czynności, postanowienie wydała Prokuratura Regionalna w Białymstoku, która nie podaje jednak żadnych szczegółów.

Reklama

Podstawą śledztwa prowadzonego od półtora roku przez Prokuraturę Regionalną w Białymstoku, a dotyczącego oświadczeń majątkowych Mariana Banasia, są trzy zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa, które wpłynęły od grupy posłów opozycji, w tym m.in. posła Jana Grabca (Koalicja Obywatelska), Generalnego Inspektora Informacji Finansowej i z Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Na początku marca ub. roku CBA dołączyło kolejne własne zawiadomienie.

W sprawie nikomu dotąd nie postawiono zarzutów.

Rzecznik białostockiej prokuratury regionalnej Paweł Sawoń poinformował, że "na wniosek Centralnego Biura Antykorupcyjnego prokurator wydał postanowienie o dokonaniu przeszukań i zatrzymania rzeczy, w śledztwie dotyczącym składania fałszywych oświadczeń majątkowych przez osobę pełniącą funkcję publiczną. CBA realizuje dziś (środa) te postanowienia".

Zastrzegł, że czynności trwają, a ze względu na dobro śledztwa nie będą udzielane szersze informacje, m.in. dotyczące zakresu tych przeszukań. Według mediów funkcjonariusze CBA weszli m.in. do domu syna prezesa NIK.

Banaś: To państwo policyjne

Dzisiaj prezes NIK, Marian Banaś, wygłosił oświadczenia dotyczące ostatnich działań CBA.

"Działania operacyjne Centralnego Biura Antykorupcyjnego wobec mojego syna nie mogą być rozpatrywane bez kontekstu, jakim jest opublikowanie wczoraj przez media wyników kontroli dotyczącej organizacji wyborów korespondencyjnych na urząd prezydenta RP, które miały odbyć się w maju 2020 r." – powiedział Banaś.

Podkreślił, że we wtorek NIK zapowiedział również opublikowanie 18 maja pełnej treści wyników kontroli.

"Funkcjonariusze CBA przeprowadzili przeszukanie w domu mojego syna – Jakuba Banasia, w ten sposób zakłócono spokój również mojej synowej, a sytuację tę szczególnie przeżyły moje wnuki. Mój syn od przeszło roku, podobnie jak ja, był stale inwigilowany i represjonowany wraz z całą rodziną" – powiedział Banaś.

"Dzieje się tak dlatego, by zmusić mnie do rezygnacji z pełnienia funkcji prezesa Najwyższej Izby Kontroli i zmiany wyników zakończonych oraz prowadzonych kontroli" – ocenił.

Banaś stwierdził, że każdy, kto się nie zgadza z obecną władzą "na podstawie pomówień może być w każdej chwili aresztowany i skazany".

"To w czystej postaci państwo policyjne, w którym rządzą służby, a nie premier, prezydent czy parlament" – mówił.

Podkreślał, że dzisiaj NIK to jedyna niezależna instytucja, na którą nie ma wpływu władza rządząca i żadna partia polityczna.

"Tak być powinno, bo taki był powód jej powołania. Zapewniam państwa, że do końca mojej kadencji będę bronił niezależności NIK i żadne prowokacje i fałszerstwa służb temu nie przeszkodzą" – podkreślił Banaś.

Premier: To rutynowe czynności

Wcześniej o tę sprawę pytany był na konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki. Szef rządu wyjaśnił, że są to rutynowe czynności CBA, a łączenie ze sobą jakichkolwiek faktów jest spekulacją.

- Według mojej wiedzy CBA na zlecenie prokuratury podjęło pewne czynności. Są to czynności rutynowe, wykonywane na skutek zlecenia prokuratury i w związku z tym odpowiednie organa wykonują tutaj to, co do nich należy

– zaznaczył premier.

Żaryn: To nosi znamiona insynuacji

Rzecznik ministra-koordynatora służb specjalnych, Stanisław Żaryn powiedział Polskiej Agencji Prasowej, że czynności przeszukania i zabezpieczania dokumentacji na potrzeby śledztwa dotyczącego oświadczeń majątkowych składanych przez osobę pełniącą funkcję publiczną są realizowane w ramach postępowania prowadzonego przez CBA i Prokuraturę w Białymstoku.

- Czynności te realizują uprawnione do tego instytucje. Potrzeba zabezpieczenia dokumentacji wynika z dotychczasowego przebiegu śledztwa i wniosków wyciągniętych z analizy dowodów zgromadzonych w tej sprawie

 - podkreślił Żaryn.

Jak oświadczył, "formułowanie oskarżeń pod adresem CBA o działania motywowane politycznie jest nieuprawnione i nosi znamiona insynuacji".

- W związku z pojawianiem się twierdzeń, jakoby działania CBA zostały podjęte w związku z ostatnimi doniesieniami prasowymi informuję, że przeszukania są realizowane przez CBA w związku z wnioskami Biura złożonymi 10 marca br. i 9 kwietnia br. - wskazał rzecznik.

- Decyzje o przeszukaniach podjęto 22 kwietnia br. W czynnościach realizowanych przez CBA wzięło udział ponad 50 funkcjonariuszy Biura. Przeprowadzenie tych czynności wiąże się z szeregiem przygotowań i skomplikowaną logistyką - poinformował Żaryn.

- Takich działań nie podejmuje się ad hoc

 - podkreślił rzecznik prasowy ministra koordynatora służb specjalnych.

md

Reklama