Na przebieg nadzwyczajnej sesji Rady Miejskiej trzeba zrzucić zasłonę milczenia. Dla dobra miasta w ogóle nie powinno być tej sesji, bo nie powinno w Radomiu być tematu nielegalnych migrantów - mieszkańcy tego nie chcą, czy to się panu prezydentowi Witkowskiemu - którego oczywiście na obradach nie było - podoba, czy nie - tak Prawo i Sprawiedliwość komentuje czwartkową sesję Rady Miejskiej w Radomiu, gdzie dyskutowano o powstaniu w mieście Centrum Integracji Cudzoziemców. Obrady zostały przesunięte na poniedziałkowy poranek. - Ta zwłoka ma na celu oszukać mieszkańców, przeczekać, zmęczyć - dodał w TV Republika Robert Bąkiewicz.
W czwartek w Radomiu odbyła się nadzwyczajna sesja Rady Miejskiej poświęcona budowie w mieście Centrum Integracji Cudzoziemców.
Na sesji pojawiły się setki mieszkańców Radomia, by wyrazić zdecydowany sprzeciw wobec powstaniu Centrum Integracji Cudzoziemców. Na miejscu zabrakło prezydenta miasta, Radosława Witkowskiego. Radni zrezygnowali z pracy tego dnia, ogłaszając przerwę w obradach do poniedziałku do godz. 8. Niewykluczone, że liczą na dalece mniejszą frekwencję mieszkańców.
Na miejscu byli m.in. Adam Borowski i Robert Bąkiewicz. Działacze, mimo próśb, nie zostali dopuszczeni do głosu podczas sesji.
Przewodniczący Rady Miejskiej w Radomiu, Mateusz Tyczyński (KO), nazwał wydarzenia na sesji "chuligańskim wybrykiem".
"Dziś radni PiS i ich towarzysze rozkręcili spiralę strachu i nienawiści, która wymknęła się spod kontroli i zakończyła absolutnym skandalem. Szkoda tylko tych ludzi, którzy autentycznie przyszli na sesję nie po to, by robić awanturę, ale posłuchać dyskusji o sprawie, która wywołuje ich autentyczny niepokój. Z każdym z Państwa, którzy chcecie po prostu uzyskać rzetelne, merytoryczne informacje i wyjaśnienia radni Platforma Obywatelska Radom chętnie porozmawiają. A każdą formę przemocy i chuligaństwa trzeba potępić. I do tego wzywam polityków PiS" - napisał Tyczyński w mediach społecznościowych.
- Na przebieg dzisiejszej, nadzwyczajnej sesji Rady Miejskiej trzeba zrzucić zasłonę milczenia. Dla dobra miasta w ogóle nie powinno być tej sesji, bo nie powinno w Radomiu być tematu nielegalnych migrantów - mieszkańcy tego nie chcą, czy to się panu prezydentowi Witkowskiemu - którego oczywiście na obradach nie było - podoba, czy nie. A tak w poniedziałek - bo do tego dnia ta sesja została odroczona - czeka nas, Radomian, dalszy ciąg dzisiejszej awantury
- przekazało na swoim profilu radomskie Prawo i Sprawiedliwość.
- Nie ma zgody na otwarcie tego ośrodka i prezydent Witkowski powinien podjąć wszelkie kroki żeby to zablokować. Nie jest jeszcze za późno - napisał przewodniczący klubu radnych PiS w RM w Radomiu, Artur Standowicz.
Dziś do sytuacji na sesji radomskiej RM odniósł się w TV Republika obecny w trakcie obrad Robert Bąkiewicz.
- Polacy nie boją się obcych, boją się tego, co wydarzyło sie na Zachodzie, boją się destabilizacji, że będą mieli problem, by wyjść po zmroku, boją się o dzieci, o żony, o zwiększone ilości gwałtów, o zadymy, zamachy. Boją się o spadek bezpieczeństwa. (...) Mieszkańcy Radomia zakomunikowali to miastu - mówił Bąkiewicz.
- Mieszkańcy protestowali przeciw CIC, to infrastruktura przygotowana dla masowej migracji - dodał.
Jego zdaniem, przerwano obrady RM w Radomiu, ponieważ "są tam tchórze, którzy nie chcą powiedzieć ludziom, że prowadzą politykę zalewania Polski migrantami i obniżenia poziomu bezpieczeństwa w Polsce".
- Na tych obradach nie było prezydenta miasta z PO, zostawił swoim kolegom radnym rozbicie tych protestów, ich przeciągnięcie, opóźnianie wniosku radnych PiS, którzy chcą jasnego stanowiska, że to CIC w Radomiu nie powinno powstawać. Ta zwłoka ma na celu oszukać mieszkańców, przeczekać, zmęczyć
- zaznaczył Robert Bąkiewicz.