MPWiK przypuszcza, że za awarią rurociągu oczyszczalni Czajka mogą stać sabotażyści albo terroryści. Teoria ta bardzo spodobała się Rafałowi Trzaskowskiemu, który uznał ją za możliwą. - Żenadometr pękł, gdy czytałem tłumaczenia tych ludzi. Powinni absolutnie podać się do dymisji, odpowiedzieć przed sądem za swoje nieudacznictwo i szkody - ocenił europoseł Dominik Tarczyński.
Dominik Tarczyński wyśmiewa teorię o ataku terrorystów na rurociąg.
- Biorąc pod uwagę brak powagi polityków PO, to trzeba przyjąć, że równie dobrze za awarią Czajki mogą stać Reptilianie, którzy przylecieli z planety Melmac, zapewne znajomi Alfa, którzy zapewne chcieli pomóc systemowi "kaczyzmu" w Polsce i w momencie, kiedy "Nowa Solidarność" ma ruszać, doprowadzili do sabotażu, który ma zniszczyć ten ruch u samych podstaw. To żenujące tłumaczenie na poziomie przedszkola - powiedział.
- Patrząc na to całkowicie poważnie, trzeba wziąć pod uwagę szerszy kontekst profesjonalizmu tzw. młodych, wykształconych, z wielkich miast polityków Platformy, którzy nie wykazali się tą nowoczesnością, profesjonalizmem i wykształceniem. Warto zauważyć, że lata rządów Platformy zarówno w rządzie, jak i samorządzie, to są spektakularne porażki, kompromitacje
- dodał polityk.
- Wymyślanie sabotaży, opowiadanie bredni o tym, że przeciwnicy polityczni, czy inne obce cywilizacje spowodowały, że ich recydywa w tej nieudolności jest winą innych, jest już żenujące. Tego było tak dużo na przestrzeni lat, że "Czajka" jest po prostu kolejnym aktem tego groteskowego przedstawienia, które serwuje Polakom Platforma.
- zaznaczył.
Dominik Tarczyński ocenił, że "Czajka" jest kolejnym dowodem na to, że Platforma Obywatelska nigdy się nie zmieni. W jego ocenie politycy tej partii mają wybujałe ego i fałszywy obraz samych siebie. - Cały czas powtarzają, że są lepsi, bardziej atrakcyjni społecznie, bardziej doświadczeni, lepiej wykształceni i lepiej nadają się do rządzenia Polską. To jest fałsz. - stwierdził.
- Moim zdaniem poziom żenady został już naprawdę przekroczony. Żenadometr pękł, gdy czytałem tłumaczenia tych ludzi. Powinni absolutnie podać się do dymisji, odpowiedzieć przed sądem za swoje nieudacznictwo i szkody. Abstrahując od tego, że to jest w pewnym momencie śmieszne, potem żenujące a w końcu przerażające, to ci ludzie po prostu niszczą Polskę, ponieważ to, co dzieje się z Wisłą nie dotyczy tylko Warszawy, ale całej Polski. Mamy do czynienia z bardzo poważną katastrofą ekologiczną po raz kolejny. Ci ludzie byli napominani, mieli wskazania, mieli zalecenie, ktoś im palcem pokazywał, co mają zrobić i nawet tego nie byli w stanie. Żyją sobie przy sojowym latte, żyją chwilę, są hedonistami i myślą tylko o sobie, o stanowisku, które akurat piastują i nie interesuje ich, co będzie dalej. Zostawiają po sobie zgliszcza
- zaznaczył.