Sprawa ataku "Gazety Wyborczej" na szefową kampanii Andrzeja Dudy jest żywo komentowana w mediach społecznościowych. Internauci wskazują na obłudę i dwulicowość środowisk lewicowych, których reprezentantki zaledwie kilka dni temu wykonały w Senacie taniec w obronie praw maltretowanych kobiet. Czy dzisiaj zdobędą się na wsparcie dla Jolanty Turczynowicz-Kieryłło?
W dzisiejszej "Gazecie Wyborczej ukazał się artykuł poświęcony szefowej kampanii ubiegającego się o reelekcję prezydenta Andrzeja Dudy Jolancie Turczynowicz-Kieryłło. Według dziennika, który cytuje mieszkańca Milanówka "podczas ciszy wyborczej przed drugą turą wyborów samorządowych w 2018 r. Jolanta Turczynowicz-Kieryłło roznosiła plakaty ośmieszające jednego z kandydatów". Mężczyzna twierdził, że "kiedy próbował ją zatrzymać, ugryzła go w rękę" - podała "GW". Incydent, do którego miało dojść, opisał w listopadzie 2018 r. portal internetowy obiektywna.pl. Zgodnie z artykułem, mieszkaniec miał "zatrzymać te osoby do czasu przyjazdu straży miejskiej".
Do artykułu odniosła się w mediach społecznościowych Jolanta Turczynowicz-Kuryłło.
„Gazeta Wyborcza sięgnęła dzisiaj bruku. Stanęła po stronie damskiego boksera przeciwko matce broniącej dziecko. Ukryła opinie lekarskie, że sprawca mnie dusił. Zataiła, że zaatakował nas zawodowy hejter, opisywany w mediach ogólnopolskich”.
- napisała szefowa kampanii Andrzeja Dudy, dołączając fotografię opinii biegłego z zakresu chirurgii ogólnej.
Opinia została sporządzona jako dowód w prowadzonym przez Komisariat Policji w Milanówku dochodzeniu w sprawie "naruszenia czynności narządu ciała u Jolanty Turczynowicz-Kieryłło" przez nieznanego mężczyznę, a także nękania jej i jej rodziny przez "uporczywe zamieszczanie wpisów i zdjęć na portalu społecznościowym".
Według szefowej kampanii A.Dudy napastnik szarpał jej syna, a kiedy ta wstawiła się w jego obronie, zaczął ją dusić. Wtedy właśnie doszło do ugryzienia mężczyzny w rękę.
Artykuł "Wyborczej" stał się pretekstem do fali niewybrednych komentarzy ze strony przedstawicieli środowisk, które na co dzień deklarują tzw. równościowe i antyprzemocowe postulaty.
Fakt, że kobieta broniła swojego 15-letniego syna i siebie przed brutalną napaścią agresywnego mężczyzny nie zrobił żadnego wrażenia na "postępowcach". Okazuje się, że polityczne animozje usprawiedliwiają instrumentalne traktowanie przemocy i szyderstwa.
Szefowa kampanii prezydenckiej, która wzywa do zaprzestania hejtu, pogryzła mieszkańca Milanówka. Świetnie więc pasuje do prezydenta, który przysięgał stać na straży Konstytucji, a ją łamie?♀️. Dziennikarze w dudabusie, uważajcie na siebie! ??https://t.co/cdp1oxoj99
— Renata Grochal (@Renata_Grochal) 22 lutego 2020
Od obrzydliwych kpin nie mógł się powstrzymać m.in. intelektualny "guru" totalnej opozycji, prof. Wojciech Sadurski.
Empatia. pic.twitter.com/OaEoOMj28L
— Marcin Makowski (@makowski_m) February 22, 2020
Sprawa jest żywo komentowana m.in. na Twitterze. Internauci wskazują na obłudę i dwulicowość środowisk lewicowych. Kilka dni temu "postępowe" posłanki wykonały w Senacie brawurowy taniec w obronie praw maltretowanych kobiet, czy dzisiaj zdobędą się na wsparcie Jolanty Turczynowicz-Kieryłło?
Taniec Antyprzemocowy nie obejmuje pisiorów. Pamiętajcie. Jesteś pisiorką to niech cie na ulicy leją. I twoje bachory też.
— Marta Smolańska (@MSmolanska) February 22, 2020
*dla intelektualnie ograniczonych: To wyżej to sarkazm. Czym jest sarkazm sprawdzicie w Google.
Kilka dni temu Opozycja tańczyła w senacie, sprzeciwiając się przemocy wobec kobiet.
— WaldemarKowal (@waldemarkowal) February 22, 2020
Dzisiaj ta sama Opozycja i jej media potwornie hejtują @mecenasJTK, bo ugryzła bandytę, który ją zaatakował.
Kiedy znowu będą tańczyć w senacie? https://t.co/7neXOFqVEL
W związku z atakiem GW a szefową kampanii prezydenta Dudy przypominam : Gazeta Wyborcza" przeprasza za oszczerstwa i manipulacje. Jackiewicz: "Przez 8 lat GW szkalowała mnie i oszukiwała opinię publiczną na mój temat" https://t.co/yLiZiDOjIY
— Dorota Kania (@DorotaKania2) February 22, 2020