Rozmowa w TOK FM dotyczyła apokaliptycznej wizji świata w obliczu katastrofy klimatycznej. Gościem programu był prof. Lech Nijakowski, który aktywnie działa w SLD, od 2001 jest stałym doradcą sejmowej Komisji Mniejszości Narodowych i Etnicznych.
Na początku "filozoficznej rozmowy" prof. Nijakowski stwierdził, że katastrofa klimatyczna jest nieunikniona, a dotychczasowe "czarne scenariusze" dotyczące jej konsekwencji są... zbyt optymistyczne.
Profesor dodał, że katastrofa klimatyczna idzie w parze z katastrofą społeczną. Snuł też apokaliptyczne wizje dotyczące ludobójstwa, które według niego ma być konsekwencją rosnącej temperatury.
Są takie studia, które przekonują, że rosnąca temperatura przełoży się w ogóle na wzrost agresji, że globalne ocieplenie przełoży się na wzrost ryzyka ludobójstwa, że jedynym rozwiązaniem tych problemów społecznych związanych z brakiem wody, brakiem jedzenia będzie po prostu eksterminowanie ludzi jako rywali do wody, uprawy, bydła, a być może jako kogoś, kogo można zjeść
- stwierdził radiowy "ekspert".
Kanibalizm może się okazać bardzo racjonalną strategią
- dodał prof. Nijakowski.