- Rada Ministrów nie upoważniła pana prezydenta do mówienia publicznie, na forum międzynarodowym o programie Nuclear Sharing. Im mniej o tej sprawie będzie mowa, tym lepiej - oznajmił dzisiaj szef MSZ Radosław Sikorski. Słowa Sikorskiego skomentował na antenie Telewizji Republika europoseł PiS Dominik Tarczyński. - Niemcy i Francja nie chcą broni nuklearnej w Polsce, nie chcą, aby Polska posiadała taki arsenał, a Sikorski wpisuje się absolutnie (w tę politykę - red,), jakby był chórem w trzecim rzędzie, który nie chce, aby Polska wzmacniała swój potencjał obronny - wskazał gość Katarzyny Gójskiej.
W ostatnim czasie prezydent Andrzej Duda ponownie poruszył kwestię uczestnictwa Polski w programie Nuclear Sharing. Oznajmił, że nasz kraj jest gotowy do przyjęcia na swój teren amerykańskiej broni nuklearnej.
Tymczasem minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski, zapytany przez dziennikarzy w Sejmie o ten wątek, stwierdził:
- Rada Ministrów nie upoważniła pana prezydenta do mówienia publicznie, na forum międzynarodowym, o programie Nuclear Sharing. Im mniej o tej sprawie będzie mowa, tym lepiej.
Słowa Sikorskiego skomentował na antenie Telewizji Republika europoseł PiS Dominik Tarczyński.
- Niemcy i Francja nie chcą broni nuklearnej w Polsce, nie chcą, aby Polska posiadała taki arsenał, a Sikorski wpisuje się absolutnie (w tę politykę - red,), jakby był chórem w trzecim rzędzie, który nie chce, aby Polska wzmacniała swój potencjał obronny. Bo przecież sharing polega m.in na tym, że nie prowadzi się pogłębionych budów infrastrukturalnych, które zawsze były zarzucane państwom, pod kontrolą których takie elementy były realizowane. Chodzi o to, żeby Rosja miała świadomość tego, że jakakolwiek myśl o ataku na takie państwa jak Polska, wywoła natychmiastową reakcję. Pierwsi, którzy zareagowali na "nie", byli Niemcy i Francja.
- wskazał gość Katarzyny Gójskiej.
Jak przypomniał, "kiedy mówiliśmy o tym, że polityka PO jest zbieżna z interesem Niemiecki, wszyscy mówili, że mamy fobie niemiecką". - Kiedy mówiliśmy o tym, że będzie wprowadzona polityka zapraszania migrantów - jako taniej siły roboczej - przez Niemcy i później rozleje się to na całą Europę, to wszyscy mówili, że straszymy migrantami. Obecnie przegłosowany jest pakt migracyjny, mieliśmy rację! Tych elementów, na które zwracaliśmy uwagę i przed czym przestrzegaliśmy, teraz właśnie ma miejsce w Parlamencie Europejskim - zaznaczył Tarczyński.
- Jeżeli ktoś daje nam możliwość wzmocnienia obrony, szczególnie w sharingu, to szaleństwem byłoby, szczególnie w tym okresie, tego odmawiać! Proszę przypomnieć sobie, jak Niemcy głosowały w PE, jeśli chodzi o sankcję nakładane na Rosję. To Niemcy, Belgia i Austria blokowały sankcję na diamenty z Rosji, bo liczą cały czas, że powrócą do interesów z Rosjanami. Jak więc mają nas bronić w razie wojny?
- zapytał.