Wydawca "Gazety Wyborczej" - Agora SA - przeprosił dzisiaj byłego wiceministra spraw zagranicznych Roberta Greya. Firma przyznała, że sugestie, iż odwołanie Greya było wynikiem jego współpracy z służbami specjalnymi, godziły w jego dobra osobiste.
"Agora SA - wydawca dziennika +Gazeta Wyborcza+ i serwisu wyborcza.pl przeprasza pana Roberta Grey oraz przyznaje, że redakcja w kilku artykułach opublikowanych w listopadzie i grudniu 2016 r., powołując się na własne, niejawne źródła informacji, przedstawiła sugestie, jakoby odwołanie pana Roberta Grey z funkcji wiceministra w MSZ było wynikiem jego współpracy ze służbami specjalnymi. Wspomniane sugestie godziły w jego dobra osobiste oraz mogły podważyć życiorys i doświadczenie zawodowe"
- głosi treść przeprosin opublikowanych w poniedziałek na łamach "Gazety Wyborczej".
Grey w MSZ był odpowiedzialny za dyplomację ekonomiczną oraz politykę amerykańską i azjatycką. Premier Beata Szydło podpisała nominację dla Greya 30 września 2016 r. Grey został odwołany z funkcji wiceministra 29 listopada 2016 r.
"Gazeta Wyborcza" pisała wtedy, że przyczyną dymisji Greya było zatajenie przez niego faktu współpracy z amerykańskimi służbami.
MSZ zdementowało wówczas te doniesienia. Jak podkreślał resort, odwołanie miało związek ze zmianą koncepcji kierownictwa; ministerstwo planowało w inny sposób wykorzystać wiedzę i doświadczenie Greya.
Ówczesny szef MSZ Witold Waszczykowski mówił, że za odwołaniem Greya z funkcji wiceministra spraw zagranicznych "nic się nie kryje, nic za tym nie stoi".
"Przykro mi, że państwo nabraliście się na jakąś teoryjkę sensacyjną wymyśloną przez jednego z dziennikarzy, nic za tym się nie kryje, nic za tym, nie stoi, po prostu pan Grey będzie wykonywał inne obowiązki"
- zaznaczył Waszczykowski.
Grey napisał w 2016 r. w oświadczeniu dla PAP, że nigdy nie był współpracownikiem żadnych służb specjalnych. "Oświadczenie przesyłam, aby nieprawdziwe informacje na mój temat znajdujące się w przestrzeni publicznej nie były powielane" - dodał.
"Zwracam się do mediów o uszanowanie mojej osoby i nierozpowszechnianie nieprawdziwych informacji na mój temat. Jednocześnie stanowczo domagam się sprostowania nieprawdziwych oraz szkalujących informacji i rozważam wystąpienie na drogę sądową w związku z tą sprawą, która narusza moje dobre imię"
- pisał Grey w swym oświadczeniu.
W styczniu 2017 r. MSZ informował PAP, że Grey nie jest już zatrudniony w tym resorcie. "Jednocześnie przypominamy, że sekretarza stanu i podsekretarza stanu powołuje Prezes Rady Ministrów na wniosek właściwego ministra. Zgodnie z przyjętymi procedurami, KPRM występuje do odpowiednich służb o sprawdzenie, czy istnieją przeciwskazania do powołania danego kandydata na stanowisko podsekretarza stanu. Powołanie Roberta Greya odbyło się zgodnie ze wspomnianymi procedurami" - podkreślił MSZ.