Istnieje grupa europosłów, których Bruksela odkleja od narodowej rzeczywistości. Pani Thun była wśród tych, którzy głosowali przeciw Polsce. Na pewno może liczyć na kolejne produkcje w europejskich mediach. Na coś takiego jest popyt - mówił dziś wicemarszałek Senatu Adam Bielan, który był gościem Katarzyny Gójskiej w programie "W punkt" w Telewizji Republika.
Poruszył on m.in. sprawę poparcia Polski przez Węgry w jej sporze z Komisją Europejską.
Procedura, której nigdy nie zastosowano, niesie za sobą wielkie niebezpieczeństwo. Polityka migracyjna jest przykładem wpływania na inne państwa
- mówił Bielan.
Moim zdaniem słowa Victora Orbana są bardzo jednoznaczne. Pan premier powiedział to jasno. (...) W przypadku artykułu 7.2 potrzebna jest jednomyślność. Wyobraźmy sobie, co się wydarzy gdy Polska zostanie pozbawiona głosu. Viktor Orban zagłosuje z korzyścią dla nas, nie tylko przez wzgląd na sentyment, ale też zgodnie z interesem narodowym Węgier
- wyjaśnił wicemarszałek Senatu.
Strach ma wielkie oczy. Komisja Europejska ma wielki problem. Są bezsilni. Timmermans wciąż zastanawia się, czy wszcząć tę procedurę. On gra na siebie, ma niewielkie szanse. Posiada portfolio, które jest w Brukseli nieszczególnie atrakcyjne. Na sprawie Polski bądź Węgier może się medialnie wylansować. To jest jego prywatna gra
- stwierdził Adam Bielan.
Wicemarszałek odniósł się także do sprawy skandalicznego filmu z europosłanką z PO.
Czytaj też: „Kobieta walcząca o swój kraj”? Róża Thun w antypolskim filmie pluła jadem na nasz kraj
Istnieje grupa europosłów, których Bruksela odkleja od narodowej rzeczywistości. Pani Thun była wśród tych, którzy głosowali przeciw Polsce. Na pewno może liczyć na kolejne produkcje w europejskich mediach - na coś takiego jest popyt. Mam nadzieję, że tego typu postawy zostaną ukarane
- powiedział Adam Bielan.
Wspomniał on także o planowanej rekonstrukcji rządu.
Premier Morawiecki zapowiedział, że jej dokona. Czy to będzie w poniedziałek - zobaczymy. Wiemy, że we wtorek premier ma ważną wizytę w Brukseli. Myślę, że premier, lider naszego obozu mają już wiedzę na ten temat
- dodał.
Jarosław Kaczyński użył słowa "głęboka" i tego się trzymamy. Być może dojdzie do usunięcia jednego resortu. Planuje się w tym roku utworzenie Centrum Analiz Strategicznych. Każdy, kto pisze się na bycie ministrem, liczy się z tym, że kiedyś jego misja się skończy
- podsumował wicemarszałek.