Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

Abp Kondrusiewicz modli się za Białoruś

Chcemy żyć w krainie spokoju, gdzie każdy będzie mógł swobodnie modlić się, wyrażać swoje myśli, gdzie najwyższym prawem będzie miłość Boga i bliźniego oraz przebaczenie - powiedział w przewodniczący Konferencji Biskupów Katolickich Białorusi abp Tadeusz Kondrusiewicz.

abp Tadeusz Kondrusiewicz / Redaktor01 Remik Kubicki / CC BY (https://creativecommons.org/licenses/by/3.0)

W przypadający w tym roku w II niedzielę Adwentu XXI Dzień modlitwy i pomocy materialnej Kościołowi na Wschodzie abp Tadeusz Kondrusiewicz metropolita mińsko-mohylewski przewodniczył mszy św. w stołecznej bazylice Świętego Krzyża. Mszę koncelebrował dyr. Zespołu Pomocy Kościołowi na Wschodzie ks. Leszek Kryża.

Nawiązując do zbieranych dziś ofiar na pomoc Kościołowi katolickiemu w krajach powstałych po upadku Związku Radzieckiego, abp Kondrusiewicz podkreślił na początku liturgii, że "liczy się każdy grosz". - Kościół, choć powstał na swoje nogi, to jednak nie stoi na nich mocno i wciąż potrzebuje pomocy - dodał.

Wyraził również wdzięczność wiernym w Polsce za modlitwę w intencji pokojowego rozwiązania konfliktu społeczno-politycznego na Białorusi.

- Chcemy żyć w krainie spokoju, gdzie każdy będzie mógł swobodnie modlić się, wyrażać swoje myśli, gdzie każdy będzie mógł cieszyć się miłością pokojowego życia w miłości Boga i bliźniego; by prawem małości Boga i bliźniego oraz przebaczenia kierował się nasz naród, który dziś przeżywa tak wielką tragedię - kryzys, który trwa już ponad cztery miesiące

- powiedział metropolita mińsko-mohylewski.

W homilii abp Kondrusiewicz podkreślił, że adwent to czas czuwania na przyjście Chrystusa, na to, żeby otworzyć mu drzwi naszych serc. - Któż większy może przyjść do nas? - pytał hierarcha podkreślając, że "nie ma na ziemi większego człowieka niż Jezus Chrystus, nie było i nie będzie".

Przywołując postać św. Jana Pawła II hierarcha nazwał papieża człowiekiem, który "zmienił świat, szczególnie we wschodniej Europie i Związku Radzieckim". "Jak piorun z nieba zabrzmiały słowa homilii inaugurującej jego pontyfikat "Otwórzcie drzwi Chrystusowi, otwórzcie granice państw, systemów politycznych, ekonomicznych, społecznych, kultury nauki(...)" - powiedział arcybiskup.

Przyznał jednocześnie, że "wielu nie wierzyło wówczas, że drzwi krajów Związku Radzieckiego, kraju, gdzie 70 lat - trzy pokolenia panuje ateistyczny reżim wojującego ateizmu, otworzą się kiedykolwiek na Chrystusa". - Wydawało się, że ze śmiercią ostatniego kapłana nastanie śmierć Kościoła - wspomniał abp Kondrusiewicz.

Podkreślił, że "Pan Bóg jeszcze raz pokazał, że umie pisać prosto na krzywych liniach ludzkiej historii". - Chociaż wielu opuściło swoje ręce nie wierząc, że mogą przyjść jakieś zmiany, to Jan Paweł II zawierzył przesłaniu fatimskiemu o nawróceniu Wschodu i ten dzień nastał - powiedział metropolita mińsko-mohylewski.

Duchowny nawiązał także do obecnej pandemia koronawirusa mówiąc, że "odkryła ona problemy społeczne, polityczne, ale również i moralne". - Człowiek, który mówił: Ja jestem władcą świata, otrzymał koronę, ale nie uczyniła z niego króla a pokazała jego słabość, kruchość - powiedział hierarcha apelując o nawrócenie.

Zaznaczył, że 30 lat temu Kościół na Wschodzie w republikach byłego Związku Radzieckiego otrzymał wolność i osobowość prawną, ale był on bardzo mocno zniszczony - to były ruiny. Trzeba było remontować zwracane kościoły przerobione na fabryki, sale koncertowe, kina - wymieniał hierarcha dziękując za wsparcie okazane wówczas przez Polskę oraz za decyzję kard. Józefa Glempa, który powołał istniejący dziś Zespół Pomocy Kościołowi na Wschodzie działający przy KEP.

- Nie było kapłanów, nie było seminariów, domów formacyjnych i Polska przyszła z pomocą. Przyjeżdżali kapłani, szła pomoc dla młodych na organizację im wypoczynku, na tworzenie Caritas

- powiedział abp Kondrusiewicz.

Wyjaśnił, że dziś największą potrzebą jest tworzenie świetlic, gdzie przychodzą nie tylko katolicy, ale także prawosławni, a nawet niewierzący. - Dziś trzeba wychowywać człowieka na przesłankach Ewangelii, na zasadach duchowych - podkreślił.

Zaznaczył, że Kościół na Wschodzie jest wdzięczny za okazywanemu pomoc. Zwrócił jednocześnie uwagę, że "istnieje coś takiego, jak wymiana darów. - Zachód pomaga nam materialnie i personalnie a my odwdzięczamy się naszą wiarą, modlitwą, świadectwem wiary, i świadectwem męczenników - podkreślił metropolita mińsko-mohylewski.

"Polska semper fidelis - Polska zawsze wierna - wierna tradycjom i wierze swoich ojców dziś jest także w wielkim niebezpieczeństwie. Niech więc nasza modlitwa, wspólne działanie, wymiana darów pomoże, aby drzwi Chrystusowi otworzyły się jak najszerzej tam na Wschodzie dzięki waszej pomocy i tutaj drzwi Chrystusowi nie zamknęły się, aby rodził się w naszych sercach i naszych duszach" - powiedział abp Kondrusiewicz.

 



Źródło: PAP, niezalezna.pl

#abp Tadeusz Kondrusiewicz

am