Dzisiaj o godzinie 13 nowi potencjalni właściciele Wisły SA spotkali się z prezydentem Krakowa prof. Jackiem Majchrowskim, na którym zapoznali go z planami inwestycyjnymi nie tylko w klubie, ale także w Krakowie i Małopolsce. Prezydent Majchrowski podczas spotkania z dziennikarzami ocenił, że: "rozmowa ta była dość optymistyczna" dodając, że inwestorzy obiecali wpłacenie pieniędzy dla Wisły do 28 grudnia. Uwagę dziennikarzy zwrócił jednak zupełnie inny wątek wypowiedzi wywodzącego się z lewicy prezydenta Krakowa. Pytany o szczegóły spotkania z inwestorami, Majchrowski użył niewyszukanego określenia w stosunku do biznesmena, Vanny Ly - który realnie zainteresowany jest zakupem akcji Białej Gwiazdy.
Dziennikarze "Przeglądu Sportowego" pytali o to, czy magistrat krakowski weryfikował wiarygodność inwestorów, którzy chcą zakupić udziały w Wiśle Kraków.
"Nie, to była tylko informacja dziennikarska. Rozmawiałem z paroma osobami na ten temat. Opinie były takie, że wszystko jest tajemnicze i ukryte"
- mówił Majchrowski.
"Która strona była w rozmowie najaktywniejsza?"
- dopytywano.
"Najaktywniejszy był pan skośnooki. On w zasadzie był jedynym mówcą. Szwed tylko dopowiadał, pan Pietrowski się nie odzywał"
- wypalił prezydent Krakowa.
Nie wiadomo co sprawiło, że profesor i człowiek wywodzący się z ponoć walczących z uprzedzeniami środowisk, zaliczył tak potężną kompromitację, ale jeśli przyjąć, że przyzwyczajenie jest drugą naturą człowieka, to wolimy nie wiedzieć o czym prywatnie rozmawiają przedstawiciele polskiej lewicy.
Prezydent Krakowa Jacek Majchrowski w rozmowie z @przeglad nazwał Vanna Ly - kambodżańskiego inwestora Wisły Kraków i członka rodziny królewskiej per "pan skośnooki".
— Ryszard Swetru (@swetru_r) 22 grudnia 2018
Bo co wolno wojewodzie...https://t.co/myGYdI73B7 pic.twitter.com/RapIbX2YRd
„Pan skośnooki”. Klasa. Prezydencka. Pana brodatego, pic.twitter.com/Uy3jMjOJkq
— kataryna (@katarynaaa) 22 grudnia 2018
Przepraszam jak w 2018 roku, będąc prezydentem miasta, wypowiedzieć się o Azjacie per 'skośnooki'?! ?♂️ Majcher chyba święta zaczął już w piąteczek
— Wojciech Fijałkowski (@W_Fijalkowski) 22 grudnia 2018
Prezydent miasta mającego ponad 750 tys. mieszkańców, wywodzący się z lewicy nazywa kogoś per „skośnooki”. Super, to napewno ułatwia rozmowy z inwestorami z Azji, pewnie na dzień dobry mówi do nich „wielkooki białas jestem”. https://t.co/1XE8bIjowR
— Kapibara (@Hydrochoreus) 22 grudnia 2018
„Skośnooki”. Kraków. Miasto poetów. https://t.co/QOJcgnwHe8
— Krzysztof Berenda (@k_berenda) 22 grudnia 2018