Zarzuty Prokuratury Krajowej nie mają żadnej podstawy prawnej, wynikają z interesu politycznego byłego szefa MON, a obecnie szefa MSWiA Tomasza Siemoniaka oraz gen Jarosława Stróżyka – powiedział portalowi Niezalezna.pl Antoni Macierewicz. - Polska, przez decyzje Siemoniaka, miała wydać najwięcej pieniędzy i mieć najkrótszy czas korzystania z tankowców powietrznych, trwale stacjonujących poza granicami Polski – uznał.
Wszczęto śledztwo ws. "zdrady dyplomatycznej" Antoniego Macierewicza - przekazała dziś Prokuratura Krajowa, której kierownictwo jest nielegalnie powołane. To jeden z „owoców” pracy komisji gen. Jarosława Stróżyka i raportu, którego główne tezy pokazano w październiku ub.r. Prokurator wszczął śledztwo w sprawie działania na szkodę RP w związku z decyzją Macierewicza o nieprzystąpieniu Polski do sojuszniczej inicjatywy pozyskania tankowców powietrznych w ramach programu "Karkonosze".
Macierewicz w rozmowie z Niezalezna.pl podkreślił, że gdy był szefem MON, najważniejszą operacją dla bezpieczeństwa państwa polskiego było zamówienie w Stanach Zjednoczonych systemu antyrakietowego Patriot, który w pierwszym etapie kosztował 4,5 miliarda dolarów i dawał gwarancję bezpieczeństwa państwa. Podjęto decyzję kupnie o najnowocześniejszej wersji.
Macierewicz zarzucił Siemoniakowi, że wcześniej jako szef MON podjął on błędne decyzje ws. systemu tankowania, z których należało się wycofać ze względu na interes państwa.
Sprawa była forsowana przez Niemcy. Została podjęta przez ówczesnego ministra Siemoniaka decyzja o współpracy z Niemcami. Polska miała wydać najwięcej pieniędzy ze wszystkich państw, które miały wziąć udział w systemie samolotu do tankowania. Miała wydać najwięcej pieniędzy i uzyskać najkrótszy czas możliwości korzystania z tego samolotu na trwałe stacjonującego poza granicami Polski
Jak kontynuował:
I dlatego z tego trzeba było zrezygnować. Gdybyśmy tego nie zrobili, oznaczałoby to, że nie będzie można zamawiać w Stanach Zjednoczonych systemu Patriot, nie będzie można budować armatohaubic Krab, ani wszystkich innych systemów bezpieczeństwa, które rozpoczęto już w końcu 2015 roku i w końcu 2016 roku. Trzeba też podkreślić, że ten projekt, w którym Polska nie wzięła i nie bierze udziału, został uruchomiony dopiero w 2021 roku. W tym czasie Polska już korzystała, zgodnie z moją ówczesną intencją, i korzysta po dzień dzisiejszy, ze wsparcia przez samoloty amerykańskie, które w naszym kraju pełnią misję i współpracują z naszą armią.
To interes polityczny pana Siemoniaka i Stróżyka. Ponieważ pan Siemoniak jest współwinny za akceptację kłamstwa w sprawie zbrodni smoleńskiej. Przyjął tę decyzję w sierpniu 2011 roku. Co więcej, popełnił przestępstwo polegające na tym, że zaaprobował podjęcie decyzji w sprawie współpracy SKW z rosyjskimi służbami specjalnymi przez pana Donalda Tuska. A pan Stróżyk do dzisiaj ma pretensje, że jego działalność i współpraca ze służbami rosyjskimi, z oficerami służb rosyjskich w wyższej szkole w Siedlcach była zarówno przeze mnie, jak i przez pozostałych odpowiedzialnych za bezpieczeństwo Polski, niedopuszczana