Podczas piątkowego meczu w Chorzowie doszło do awantury. Musiała interweniować policja. Skutecznie. Dzisiaj jednak zdumienie wywołały zdjęcia funkcjonariuszy, którzy przebywali na stadionie i murawie, mających na sobie kamizelki z logo klubu i napisem "media" lub "foto". O komentarz poprosiliśmy śląską policję. - Ponieważ pojawiły się informacje o zagrożeniu, organizator poprosił nas o zabezpieczenie. Od niego też otrzymaliśmy kamizelki, nie podszywaliśmy się pod nikogo, żadną redakcję - tłumaczy portalowi niezalezna.pl podinspektor Aleksandra Nowara.
Wczoraj w Chorzowie odbył się ostatni mecz w tym sezonie. Miejscowy Ruch już wcześniej został zdegradowany z ekstraklasy. Pomimo to emocji nie brakowało.
Doszło do awantur, kibice wbiegli na murawę, interweniowała policja. Wcześniej mecz został przerwany na kilkadziesiąt minut, bo wrzucono na murawę petardę. Sytuacja wprawdzie została opanowana, zatrzymano kilka osób, ale dzisiaj poruszenie wywołały zdjęcia pojawiające się w mediach społecznościowych.
Widać na nich policjantów mających na sobie kamizelki zazwyczaj noszone przez dziennikarzy lub fotoreporterów. Nie mieli za to napisu "policja". Dlaczego udawali przedstawicieli mediów?
Te zdjęcia wywołały zrozumiałe poruszenie. Nie brakowało ostrych opinii. I nawet zarzutów. Dlatego o komentarz poprosiliśmy najpierw chorzowską policję. Tam początkowo próbowano nas przekonać, że chodzi o funkcjonariuszy, którzy zabezpieczali sektor "medialny" i stąd takie kamizelki.
Dlaczego po prostu nie z napisem "policja"? Na to zabrakło odpowiedzi. Skontaktowaliśmy się więc z podinspektor Aleksandrą Nowarą, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach.
Od razu zaznaczyła, że policjanci nie podszywali się pod żadną redakcję, na kamizelkach wyraźnie widoczne było bowiem logo klubu i zresztą należały do niego.
- Pojawiły się informacje, że podczas meczu może dojść do zakłócenia porządku i zostaliśmy poproszeniu o zabezpieczenie miejsca, także w pobliżu płyty boiska. Tam można przebywać tylko w kamizelkach. I takie otrzymaliśmy od organizatora - tłumaczyła rzecznik śląskiej policji.
Dlaczego funkcjonariusze nie mieli po prostu z napisem "policja" - dociekaliśmy? Taki warunek miał postawić organizator.
Sytuacja powstała co najmniej dziwna. Skąd w momencie zagrożenia postronna osoba miałaby wiedzieć, że interweniującym jest policjant? I dlaczego organizator imprezy wyznacza policjantom jak mają być wyposażeni?
Źródło: niezalezna.pl
#policja #Chorzów #mecz
Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
Grzegorz Broński