Lubnauer uważa, że Polacy tworzą wspólnotę polityczną, a nie religijną. Podkreślała, że Polska jest tradycyjnie chrześcijańskim krajem, ale „nie była i nie może być państwem wyznaniowym”. – Chcemy rozdziału Kościoła i państwa, chcemy nowoczesnej Polski – mówiła.
– zakomunikowała. Jak mówiła, sprawą dawno załatwioną powinna być kwestia związków partnerskich. Oceniła, że kolejne ekipy rządzących nie podejmowały się tego z obawy przed krytyką Kościoła.Najwyższy czas, żebyśmy od nowa ułożyli stosunki państwo-Kościół
Reklama
CZYTAJ WIĘCEJ: Dla Petru 5 proc. poparcia to za dużo? Postanowił dokonać politycznego harakiri
– zaznaczyła Lubnauer. – Takie placówki muszą realizować obowiązujące przepisy prawne – dodała. Jej zdaniem, o procedurze in vitro powinny decydować tylko względy medyczne. – Ideologia nie może wpływać na liczbę zamrażanych zarobków, czy kwestię dofinansowania zabiegów – stwierdziła.To państwo musi zadbać o dostęp do zabiegów aborcji ze wskazań medycznych lub u ofiar gwałtów przez placówki korzystające ze środków publicznych
Na tym nie koniec „nowoczesności”.
– oświadczyła Lubnauer. – Polska nie może stać się państwem wyznaniowym. Nie ma zgody na sojusz tronu z ołtarzem – grzmiała.Nowoczesna wprowadzi związki partnerskie, oddzieli medycynę od religii, zakończy finansowanie lekcji religii przez państwo, wprowadzi dobrowolny podatek kościelny i zlikwiduje Fundusz Kościelny, zakończy finansowanie Kościoła ze środków budżetowych poza oczywistymi celami, jak ochrona zabytków sakralnych, czy hospicja prowadzone przez Kościół