Obowiązująca postkomunistyczna konstytucja ukończyła dziś 20 lat. O niedoskonałości ustawy zasadniczej tworzonej pod okiem Aleksandra Kwaśniewskiego mówi większość partii politycznych w Polsce, widząc w niej źródło problemów i konfliktów politycznych w kraju. Czas na nową ustawę zasadniczą - pisze dziś "Gazeta Polska Codziennie".
Obecna konstytucja to efekt porozumienia zawartego przy Okrągłym Stole. Zgromadzenie konstytucyjne odbywało się z udziałem takich osób jak Aleksander Kwaśniewski czy Stanisław Ciosek. Ta ustawa zasadnicza nie uwzględnia głosu społeczeństwa obywatelskiego, środowisk katolickich – mówi "Gazecie Polskiej Codziennie" prof. Krystyna Pawłowicz, polityk Prawa i Sprawiedliwości.
Jej zdaniem jednym z większych mankamentów konstytucji z 1997 r. jest to, że nie odcina się ona w sposób jednoznaczny od PRL.
Dzisiaj widać, jak tego brakuje. Cały problem sądownictwa. SLD, które broni UB-eków, twierdząc, że ci dobrze zasłużyli się Polsce. Nikt nie ma wstydu
– mówi prof. Pawłowicz.
Zdaniem polityk PiS nad konstytucją z 1997 r. nie odbyła się żadna poważna debata, a Polacy, głosując, byli nieświadomi np. zapisu art. 90, który mówi o tym, że
państwo może przekazać organizacji międzynarodowej część kompetencji.
To sprawiło, że dzisiaj Sejm nie sprawuje zwierzchniej władzy w Polsce. Dziś przy uchwalaniu ustaw trzeba najpierw ustalić, czy są one zgodne z prawem UE. Chcemy zbudować most. Musimy pytać. Chcemy odbudować huty i stocznie. Musimy pytać. Chcemy wyciąć drzewa. Musimy pytać. Dodatkowo wyszło, że jest wiele instytucji ustrojowych, których funkcjonowanie trzeba doprecyzować
– mówi "Gazecie Polskiej Codziennie" prof. Pawłowicz.
Więcej w dzisiejszej „Gazecie Polskiej Codziennie”.
Źródło: Gazeta Polska Codziennie
#20 lat #Zmiana #konstytucja
Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
Jacek Liziniewicz