Tomasza Lisa i Jacka Żakowskiego, najbardziej znanych przeciwników lustracji w środowisku dziennikarskim, oburzyła okładka czwartkowej „Gazety Polskiej Codziennie”.
– brzmiał podtytuł na okładce „Gazety Polskiej Codziennie”.Rada Mediów Narodowych zaapelowała wczoraj do szefów mediów publicznych o niezatrudnianie byłych funkcjonariuszy komunistycznych służb, a także o niepodejmowanie z nimi żadnej innej formy współpracy mającej wpływ na treść programu. Musimy się odciąć od PRL-u - powiedziała Joanna Lichocka, poseł PiS-u i członek RMN
- komentuje Tomasz Sakiewicz.Zupełnie nie rozumiem, z jakiego powodu Żakowski z Lisem mieliby nas podawać do sądu. Jest oczywiste, że obaj zawsze byli przeciwnikami lustracji dziennikarzy. Jeśli chcieć pokazać kogoś, kto jest przeciwny tej idei, to właśnie ci dwaj panowie są - można tak powiedzieć - tego symbolami. Jeżeli zmienili w tej sprawie zdanie, to jest to dla mnie bardzo duże zaskoczenie. Nigdy nie wspominali o tym, że są zwolennikami lustracji
Nie tak dawno musiałem przepraszać Milana Suboticia, bowiem sąd orzekł, że był on agentem - tak jak żeśmy napisali, ale nie non stop. Właśnie dlatego musieliśmy wydać pieniądze na przeprosiny w gazetach, bo sądowi przyszło do głowy, że należy zaznaczać wszystkie interwały w agenturalnej współpracy.