Minister w KPRM Paweł Szefernaker przekonuje, że wczorajsze zamieszanie wokół przyjazdu Donalda Tuska do Warszawy było „jedną wielką ściemą”, na którą Polacy nie dadzą się już nabrać.
Tusk żalił się wczoraj po przesłuchaniu, że jest głodny. Szefernaker podkreśla, że jest to kolejna ściema, w którą raczej nie uwierzyli Polacy.- Wczorajszy spektakl, który urządził przewodniczący Tusk, to jedna wielka ściema. Jest z tego znany. Ma pociąg do władzy, do propagandy i wczoraj ten pociąg do propagandy się ujawnił, bo jak był premierem, to bardzo często szukano tematów zastępczych. Pamiętamy tematy dopalaczy, walki z dopalaczami, z pedofilami, które odwracały uwagę opinii publicznej od innych tematów. Wczoraj była sytuacja, w której przewodniczący próbował odwrócić uwagę, ale żyjemy w czasach, kiedy internet wszelkiego rodzaju ściemę wychwytuje i wczoraj wielu internautów wychwyciło tę ściemę, z jaką mieliśmy do czynienia. Chociażby tych ochroniarzy, te limuzyny, które jechały za spacerującym po Warszawie Tuskiem. Polacy już się na tę ściemę nie dadzą złapać – mówił na antenie TVN24 Paweł Szefernaker.
CZYTAJ WIĘCEJ: Prokurator ośmieszył Tuska. I runęła teoria lansowana przez „króla Europy”- Przewodniczący Tusk w ramach tego teatru i tej ściemy powiedział po przesłuchaniu, że jest na czczo. Gdyby nie udawał i nie jeździł specjalnie pociągiem na przesłuchania, to wiedziałby, że miliony Polaków, które jeżdżą koleją, są do tego przyzwyczajone i zabierają kanapki ze sobą na podróż. Jeżeli ktoś od czasu do czasu jeździ dla picu i ściemy, mógł o tych kanapkach zapomnieć – mówił Paweł Szefernaker na antenie TVN24.