- Jezus Chrystus pozostaje taki sam - na zawsze i na wieki. Ten sam Chrystus, którego witano w tryumfalnym pochodzie do Jerozolimy, kilka dni później został zdradzony, pojmany i postawiony przed sądem. Został poniżony, przybity do krzyża i pochowany w grobie - mówił metropolita krakowski.
- W Nim się przecież nic nie zmieniło. A jednak tak różnie był przez ludzi traktowany. Śpiewano: „Hosanna”. Wołano: „Błogosławiony, który idzie w imię Pańskie.” A wystarczyło kilka dni, by stwierdzić ustami najwyższego kapłana Kajfasza, że Chrystus jest bluźniercą. A inni przyłączając się do słów Kajfasza stwierdzili, że winien jest śmierci - dodał.
- pytał arcybiskup.Tak zaczęła się Męka Jezusa. I tak zaczęła się Jego droga na Golgotę. W ten sposób zdążał do momentu, w którym oddał Swego Ducha w ręce Ojca. To wszystko sprawia, że rozpoczynając dzisiejszą Niedzielę Palmową i obchody Wielkiego Tygodnia, zbliżając się do największych Świąt Kościoła świętego, apostolskiego i katolickiego, musimy postawić sobie następujące pytania:
Kim jestem stając przed Chrystusem? Kim dla mnie jest Jezus Chrystus? Bo On jest ciągle ten sam, na wieki. I On kiedyś przyjdzie.
Ile w nas jest tej radości wiary, by wołać: „błogosławiony, który idzie w imię Pańskie”?
Ile jest w nas głębokiej wiary, by Go bronić za wszelką cenę? A zdajemy sobie sprawę z tego, że nie brakuje tych, którzy odwracają się od Chrystusa. Którzy są nawet gotowi przyjąć zapłatę od możnych tego świata, by Go zdradzić.
Ile jest w nas odwagi, by Go bronić? A ile zamknięcia się w sobie, by nie odpowiedzieć na Jego prośbę i być razem z Nim, cierpiącym, na czuwaniu i modlitwie?
Ile jest mojego udziału w tym, że Go biczowano?
Ile jest w nas odwagi, by w chwili próby i konieczności dawania świadectwa, nie powtórzyło się w nas nieszczęsne wyparcie się św. Piotra?Reklama
Jest to część homilii. Całość można przeczytać na stronie internetowej: swiato-podglad.pl.