Sprawa dotyczy podejrzenia kradzieży przez Mirosława T. 50 złotych należących do jednej z klientek stacji paliw w miejscowości Wężyki. Sędzia miał zabrać położony na ladzie przez kobietę banknot, gdy ta na chwilę odwróciła się. Do zdarzenia doszło 3 marca. O sprawie tej informowaliśmy w tekście Sędzia miał połaszczyć się na 50 zł. Kamery wszystko nagrały.
Dochodzenie w sprawie wszczęła Komenda Powiatowa Policji w Sochaczewie. Jak podawała telewizja TVP Info, sam sędzia w nierejestrowanej kamerą rozmowie z reporterem stacji tłumaczył, że cała sprawa to nie kradzież, lecz... fatalna pomyłka.
Mirosław T. to wiceprezes Sądu Rejonowego w Żyrardowie, który podlega Sądowi Okręgowemu w Płocku. W minioną środę minister sprawiedliwości zdecydował o odsunięciu go od obowiązków służbowych i jednocześnie zażądał podjęcia wobec niego czynności dyscyplinarnych.
- powiedziała rzeczniczka płockiego Sądu Okręgowego Iwona Wiśniewska-Bartoszewska.Zastępca rzecznika dyscyplinarnego wydał w dniu dzisiejszym postanowienie o wszczęciu postępowania dyscyplinarnego i przedstawieniu sędziemu zarzutu podejrzenia popełnienia deliktu dyscyplinarnego
Reklama
Dziś zastępca rzecznika dyscyplinarnego płockiego Sądu Okręgowego przesłuchiwał w charakterze świadków osoby, które wraz z sędzią Mirosławem T. podróżowały 3 marca tym samym samochodem.
– dodała Wiśniewska-Bartoszewska.Na poniedziałek, po zapoznaniu z zarzutem, wyznaczony jest termin złożenia wyjaśnień przez samego sędziego
Jak wyjaśniła, dalsze czynności w sprawie mogą skutkować albo decyzją o umorzeniu postępowania dyscyplinarnego, albo skierowaniem wniosku o ukaranie sędziego do sadu dyscyplinarnego. Od wyroku sądu pierwszej instancji można się odwołać do Sądu Najwyższego.
Informacja o podejrzeniu popełnienia wykroczenia przez sędziego Mirosława T., które miało polegać na kradzieży 50 zł, do płockiego Sądu Okręgowego trafiła w poniedziałek. Wtedy też policja przekazała tam zgromadzone w sprawie materiały dowodowe, w tym zapis monitoringu ze stacji paliw. Następnie kolegium płockiego sądu podjęło uchwałę o przekazaniu sprawy do zastępcy rzecznika dyscyplinarnego – w minioną środę wysłuchał on wyjaśnień sędziego Mirosława T., w ramach wstępnego etapu rozpoznania okoliczności zdarzenia.
Czytaj też: "Wyjęci spod prawa"? O sędziach, którzy kradną w marketach...
Na łamach portalu niezalezna.pl w ostatnich dniach wiele razy informowaliśmy o skandalicznych zachowaniach przedstawicieli wymiaru sprawiedliwości. I tak np. we Wrocławiu na gorącym uczynku wpadł sędzia, który próbował wynieść z marketu sprzęt elektroniczny wart 2 tys. zł. Inny sędzia – tym razem ze Szczecina – ukradł z supermarketu elementy wiertarki o wartości 95 zł. Z kolei kilka tygodni temu media informowały o sędzi, która w jednej z łódzkich galerii próbowała ukraść... spodnie.