Nawrocki w wywiadzie dla #GP: Silna Polska liderem Europy i kluczowym sojusznikiem USA Czytaj więcej w GP!

Fałszywa uzdrowicielka w rękach policji

64-letni mężczyzna i jego 60-letnia żona padli ofiarą złodziejki podającej się za uzdrowicielkę, które weszła do mieszkania pod pretekstem "odczarowania domu ze złych mocy".

 policja.pl
policja.pl
64-letni mężczyzna i jego 60-letnia żona padli ofiarą złodziejki podającej się za uzdrowicielkę, które weszła do mieszkania pod pretekstem "odczarowania domu ze złych mocy". W efekcie łupem oszustki padły oszczędności domowników. Myszkowscy policjanci zatrzymali kobietę i odzyskali skradzione pieniądze, teraz podejrzana za swój czyn odpowie przed sądem.

Do Komendy Powiatowej Policji w Myszkowie zgłosili się mieszkańcy gminy Żarki i powiadomili stróżów prawa o kradzieży pieniędzy. Z ich relacji wynikało, że wpuścili do swojego domu kobietę. która zapytała ich, czy nie mają niepotrzebnego homonta. W momencie, kiedy usłyszała, że nie ma takich przedmiotów, bez większego zastanowienia zaoferowała domownikom pomoc w odczarowaniu ich domostwa ze złych mocy.

Właścicielka, nie spodziewając się niczego złego, zaprosiła ją do środka. Wówczas oszustka oświadczyła, że w niedługim czasie ich syn zginie w wypadku. Może to odczarować dodała, ale poleciła im, aby wszystkie swoje oszczędności, które mają w domu zawinęli w jakąś rzecz osobistą, a następnie dali jej do ręki. Podstępna kobieta przejmując zawiniątko w dłonie, zaczęła się modlić...

Następnie zwróciła je kobiecie i szybko odwróciła jej uwagę. Poprosiła o...jajko, które zgniotła w tej bieliźnie. Następnie kazała przynieść z podwórka kurę i przekazać ją w jej ręce. 64-latek przyniósł kurę do domu i przekazał kobiecie. W jej rękach kura padła... To zdaniem kobiety oznaczało, że złe moce jednak panują w tym domu i kazała matwą kurę zakopać na podwórku. To miało zaważyć na tym, że jej czary wówczas zadziałają i przywrócone zostanie szczęście rodziny. Gdy oboje wyszli na zewnątrz budynku z zamiarem zakopania kury, oszustka uciekła.

Okazało się, że jej łupem padła gotówka w kwocie 2300 zł. Kiedy pokrzywdzona zorientowała się, że została okradziona, całe zajście zgłosiła policji. Śledczy z wydziału kryminalnego, którzy przejęli tę sprawę, wpadli na trop 44-letniej mieszkanki Częstochowy. Nie spodziewała się, że zostanie namierzona. Podczas przesłuchania kobieta przyznała się do kradzieży i zwróciła skradzione pieniądze. Grozi jej nawet 5 lat więzienia.

 

 



Źródło: policja.pl,niezalezna.pl

#kradzież #plicja #uzdrowicielka

JW