Prowokator jest znakomicie znany ze wszystkich zadym wspieranych przez PO. Po tragedii smoleńskiej, w 2010 roku był jednym z prowokatorów na Krakowskim Przedmieściu. Później widziano go w towarzystwie Ryszarda Kalisza i Janusza Palikota. W 2015 roku Hadacz próbował wszcząć awanturę po tym jak Andrzej Duda wychodził z debaty prezydenckiej w telewizji. Ostatnio „Andrzejek” widywany był na marszach KOD.
Czytaj też: Kto szkoli "Andrzejka" Hadacza? UJAWNIAMY szczegóły spotkania w hotelu Mercure
Nie mogło go zabraknąć i dziś podczas debaty w Radzie Warszawy na temat afery reprywatyzacyjnej.
- stwierdził Hadacz.Jest demokracja. Każdy ma prawo przyjść. Każdy ma prawo do swoich poglądów
Reklama
- zapytał.Ja? Jaki prowokator? Czy człowiek, który zmienia poglądy polityczne jest prowokatorem?
Zobacz WIDEO:

Wśród publiczności podczas sesji był też obecny m.in. Mateusz Kijowski.

Fot. Tomasz Hamrat/Gazeta Polska
Obecność obu panów podczas posiedzenia Rady skomentował w rozmowie z Telewizją Gazeta Polska VD Cezary Jurkiewicz, przewodniczący Koła Radnych PiS m.st. Warszawy:
[Platformie Obywatelskiej] nie chodzi o kwestie projektu ustawy [metropolitarnej], lecz o kwestię przykrycia afery reprywatyzacyjnej. I dzisiaj znamienne są dwie rzeczy. Znamienna jest obecność wśród publiczności i wśród samych działaczy PO Mateusza Kijowskiego jako lidera KOD-u. I znamienna jest obecność Andrzeja Hadacza w kuluarach. Dwie osoby, obecność których, moim zdaniem, pokazuje, z czym mamy do czynienia. Czyli – z pewną ustawką PR-ową, która ma przykryć to, co jest najważniejszym tematem dzisiejszego dnia – czyli aferę reprywatyzacyjną, brak obecność prezydent Warszawy [Hanny Gronkiewicz-Waltz] na dzisiejszej sesji. Poszła na urlop. Myślę, że nie bierze odpowiedzialności za rzeczywistość.
Obejrzyj nagranie
