Borys Budka, opisujący się jako „nauczyciel akademicki, poseł na Sejm RP, wiceprzewodniczący Platformy Obywatelskiej, radca prawny, doktor nauk ekonomicznych i maratończyk” minął się z prawdą. Chodzi o aferę reprywatyzacyjną i zatrzymane w zw. z tą sprawą osoby. Polityk PO połączył tę sprawę ze śp. Lechem Kaczyńskim.
W poniedziałek CBA na polecenie Prokuratury Regionalnej we Wrocławiu
zatrzymało w poniedziałek pięć osób w związku ze śledztwem dotyczącym reprywatyzacji nieruchomości w Warszawie.
Posłowie PO na wszelkie sposoby starają się uwikłać w najróżniejsze afery swoich oponentów. Tym razem poseł Budka stanowczo przesadził. Napisał, że "zatrzymany w sprawie reprywatyzacji były urzędnik Ratusza Jakub R. był zatrudniony przez Lecha Kaczyńskiego w 2006 roku".
Od razu widać, że coś tu nie gra.
Jak wiadomo Kadencja Lecha Kaczyńskiego jako Prezydenta RP rozpoczęła się 23 grudnia 2005 roku. Poseł Budka tweeta skasował, lecz w sieci nic nie ginie.
„10 listopada 2002 roku śp. Lech Kaczyński znaczną przewagą głosów (70,54% do 29,46%) wygrał pierwsze bezpośrednie wybory na Prezydenta m. st. Warszawy, pokonując w drugiej turze Marka Balickiego. 18 listopada 2002 roku objął urząd Prezydenta Warszawy.
23 października 2005 roku śp. Lech Kaczyński, wygrał wybory prezydenckie otrzymując 54,04% głosów (w drugiej turze pokonał Donalda Tuska). Urząd objął dwa miesiące później, składając przysięgę przed Zgromadzeniem Narodowym”
– przypomina telewizjarepublika.pl
Dodatkowo jak podał Piotr Guział - Jakub R. z ratusza zwolnił się sam. Miał pracować 6 miesięcy za rządów PiS w Warszawie i 6 lat za czasów PO.
"Nauczyciel akademicki", który w tak oczywisty sposób mija się z prawdą?
Źródło: niezalezna.pl
#manipulacja
#reprywatyzacja
#PO
#Borys Budka
mg