10 wtop „czystej wody”, czyli rok z nielegalną TVP » Czytaj więcej w GP!

Karolak zmienia front i odcina się od KOD-u

- Pomyślałem, że coś może ode mnie zależeć i to był błąd. W aktorach szczególnie jest taka pycha: „co to nie ja”.

twitter.com/Komorowski
twitter.com/Komorowski
- Pomyślałem, że coś może ode mnie zależeć i to był błąd. W aktorach szczególnie jest taka pycha: „co to nie ja”. Było to dla mnie cenne doświadczenie, bo zrozumiałem, że to w ogóle nie jest dla mnie - mówił w Superstacji o swoim zaangażowaniu w KOD Tomasz Karolak i ubolewał, że w parlamencie nie ma mocnego przedstawicielstwa ludzi kultury.

Aktor wcześniej zaangażował się w kampanię na rzez Bronisława Komorowskiego w licu 2016 r.: 

Chciałem powiedzieć krótko, zwięźle, jako aktor i obywatel. Byłem w komitecie honorowym prezydenta pięć lat temu i dalej w nim jestem. Pan prezydent jest moim prezydentem. Mimo różnych wpadek, potknięć i przejęzyczeń, jest – kochani moi – człowiekiem z krwi i kości, a nie wytworem telewizyjnym! 

- zapewniał Karolak w Łodzi i nawoływał:

Apeluję do wszystkich, którzy oglądają tę kampanię – kampania przeciwników prezydenta ma tyle wspólnego z rzeczywistością, co seriale, w których gram! To fikcja – z tym, że my lepiej to gramy i oglądają nas miliony. Jako aktor zawodowo pracujący z fałszem nie mogę tego słuchać, jestem zirytowany tym, co przedstawia nam obóz przeciwny. To ma tyle wspólnego z rzeczywistością, co film science fiction! (...) Pokażmy, co potrafimy. Jesteśmy za Bronisławem Komorowskim. Dosyć tego międolenia. Ruszmy się i idźmy zagłosować. Panie prezydencie – do przodu i w ogóle energia!

Niedawno wspierał Platformę i Komorowskiego. Wkrótce zagra w popularnym serialu

Teraz Tomasz Karolak zmienia front, odciął się też od protestów KOD. 

Nie ukrywałem, że moim zdaniem walka powinna odbywać się w kampanii wyborczej

- powiedział Karolak i przyznał, że... o protestach Komitetu Obrony Demokracji dowiedział się przypadkiem.

Miałem propozycję, żeby pozostać w polityce, ale to nie jest dla mnie, nie chcę się tym w ogóle zajmować, bo mnie to nie interesuje. Zobaczyłem, co to za gra, co to są za szachy przez chwilę przyglądając się z bardzo bliska. Szybko zorientowałem się, że to nie jest dla mnie. Miałem w sobie pychę, że w pewnym momencie poczułem się jak trybun ludowy, gdy byłem na jednej z konwencji Bronisława Komorowskiego

- wyznał Karolak w Superstacji.

 



Źródło: wpolityce.pl,telewizjarepublika.pl,Superstacja,niezalezna.pl

#Tomasz Karolak

JW