Do wypadku doszło na jednym ze stoków narciarskich w Wiśle. Dziewięcioletni chłopiec spadł z wyciągu krzesełkowego z wysokości ok. 10 metrów. Dziecko próbował ratować dziadek, ale nie udało mu go utrzymać – podaje TVP Info.
Do zdarzenia doszło ok. 21 w czwartek na jednym ze stoków narciarskich w Wiśle (woj. śląskie). 65-letni mieszkaniec Warszawy wraz ze swoim wnukiem zjeżdżali na nartach. Korzystali z wyciągu krzesełkowego. Chłopcu nie udało się usiąść na kanapie wyciągu i przewrócił się.
Dziadek zdążył chwycić wnuka i próbował wciągnąć go na siedzenie. Jednak po jakimś czasie chłopiec wypadł z rąk dziadka i spadł z dużej wysokości na śnieg. Na szczęście nie doznał żadnych obrażeń.
Dziewięciolatek trafił do szpitala na obserwację.
Policja poinformowała, że dziadek chłopca i pracownik obsługujący wyciąg byli trzeźwi.
Źródło: TVP Info
#dzieczko
#wypadek
#wyciąg narciarski
#Wisła
krs