Jego kadencja zakończyła się w grudniu zeszłego roku. Odszedł z Trybunału Konstytucyjnego, na koniec pobrał jeszcze gigantyczny ekwiwalent za niewykorzystany urlop.
CZYTAJ WIĘCEJ: Rzepliński odszedł, ale nie z pustymi kieszeniami. Na koniec wziął sporą kasę
Przez ostatnie tygodnie Rzepliński nie udzielał się publicznie. Milczał do dzisiejszego wieczora. Na pogawędkę zaprosiła go gwiazda TVN24 Katarzyna Kolenda-Zalewska.
Jeśli ktokolwiek oczekiwał merytorycznej, spokojnej analizy prawnika, to musiał srodze się zawieść. Wypowiedzi Rzeplińskiego nacechowane były agresją, prostackimi aluzjami, nawet personalnymi atakami. Widać, że były prezes TK jest wyraźnie rozgoryczony.
- obwieścił, komentując wniosek Prokuratora Generalnego do Trybunału Konstytucyjnego, aby zbadał uchwały Sejmu z 2010 r. w sprawie wyboru trzech sędziów Trybunału.To element dalszego doskonalenia orbanizmu w Polsce
Reklama
- podchwycił narrację portal tvn24.pl.Były prezes TK ocenił, że uznawanie przez rząd PiS tylko wybranych wyroków Trybunału Konstytucyjnego stanowi "element destrukcji i zdrady państwa
- mówił prof. Rzepliński. To powiedział prawnik!Jak ten, który rządzi Polską, używa takich pojęć, to ja też będę używał: to jest zdrada państwa
W podobnym tonie był cały wywiad.
To jest dla nich swoiste żerowisko na stanowiska, na władzę. Na absolutną, osobistą władzę.
- dodał.Mamy kontrrewolucję, ostry marsz w kierunku samodzierżawia, władzy jednostki
W jego ocenie cofamy się do czasów sprzed Konstytucji 3 Maja.
Ona wyraźnie wprowadziła trójpodział władzy. Ówcześni twórcy naszej konstytucji napisali, że (sądownictwo - red.) to ma być władza niezawisła i odrębna. A - to jest dla mnie realna Targowica.
Itp. Itd. Dalsze cytowanie sobie darujemy, bo potoku żółci nie było widać końca
A może gdyby Rzepliński wykorzystywał urlop zamiast brać kasę, to nie cierpiał by tak na emeryturze?