Bogusław Michalski pełnił funkcję dyrektora Departamentu Postępowania Przygotowawczego w Prokuraturze Generalnej. Pod koniec listopada 2011 r. biuro PG przekazało do jego wydziału pismo od szefa Komisji Nadzoru Finansowego z krytycznymi uwagami, dotyczącymi postępowania ws. Amber Gold. Dokument miał zostać przeanalizowany i dostarczony bezpośrednio do adresata – prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta, ale ostatecznie trafił do Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
Dzisiaj odbyło się przesłuchanie Michalskiego.
CZYTAJ WIĘCEJ: Ważny prokurator mówi o Amber Gold. Dobrze, że pamiętał chociaż nazwisko. Własne
Szukając informacji o prokuratorze Michalskim w internecie znaleźliśmy coś bardzo ciekawego. Chodzi o pracę komisji śledczej, ale kilka lat temu. Posłowie wyjaśniali wtedy okoliczności porwania i zabójstwa Krzysztofa Olewnika, a także nieprawidłowości w pracy wymiaru sprawiedliwości.
Tu cytat z tekstu jaki ukazał się w "Naszym Dzienniku" w październiku 2009 roku.
"Nadzór w prokuraturze to fikcja - stwierdził po przesłuchaniach kolejnych prokuratorów członek sejmowej komisji śledczej do sprawy Olewnika poseł Andrzej Dera".
Jednym z przesłuchiwanych prokuratorów był Bogusław Michalski.- Każde kolejne przesłuchania potwierdzają tę tezę - nadzór jest fikcją, brak natomiast kompetencji, brak zaangażowania - podkreśla poseł. - Mamy do czynienia z biurokratycznym podejściem do sprawy przez prokuratorów. Oni się zachowują tak, jakby nie byli prokuratorami - dodaje. U prokuratorów występuje brak zastanawiania się, jak tę sprawę ulepszyć, tylko "kwitek, papierek, pieczątka, podpis". - W momencie, kiedy my pytamy, to padają odpowiedzi: "nie przypominam sobie", "nie pamiętam" - wskazuje.
Reklama