Przewodniczący Platformy Obywatelskiej wykorzystał nieobecność Ryszarda Petru, który ze swoją koleżanka Joanną Schmidt wybrał się na wojaże i wystąpił przed kamerami. Przy okazji wizerunkowych kłopotów Nowoczesnej spróbował również zaprezentować się jako lider całej opozycji.
– ogłosił dziennikarzom przed Sejmem Schetyna.Czas jest szczególny. Zaczynamy nowy rok. Wierzymy, że będzie lepszy niż poprzedni. Ale to wszystko, co dzieje się w budynku za nami nie nastraja optymistycznie. To będzie trudny rok. Trudny rok dla rządzących, dla PiS. Będziemy twardo walczyć o Polskę praworządną
Reklama
– zapowiedział szef PO.Coś złego zdarzyło się 16 grudnia. Zostało złamane prawo. Ustawy zostały uchwalone niezgodnie z prawem. Dziś z uporem godnym lepszej sprawy potwierdzają, że było kworum. Wszystkie zobowiązania, też finansowe, traktatowe, międzynarodowe wynikające z budżetu, które nie istnieje będą skutkować prawnie. Państwo polskie będzie tracić. Chcę zwrócić się do prezydenta Dudy, który jeszcze kilka dni temu apelował, deklarował chęć mediacji. Jeżeli taka jest jego intencja, proszę, aby zwrócił się do marszałka Sejmu, by ujawnił zapis ze wszystkich kamer z Sali Kolumnowej. Chcę bardzo powiedzieć – jeżeli nie będzie żadnego przełomu, jeżeli Kuchciński, Karczewski, Kaczyński nie wyciągną żadnych wniosków z tego, co wydarzyło się 16 grudnia, to my będziemy trwać w sali plenarnej Sejmu, trwać na straży praworządności i konstytucji
Krótko odniósł się też do wspólnej wyprawy Schmidt i Petru. Niby delikatnie, ale szpileczkę wbił i zburzył mozolnie budowaną przez polityków Nowoczesnej narrację, że podróż ich szefa i koleżanki do Portugalii to „wcześniej zaplanowany wyjazd, w sprawach partyjnych”.
– stwierdził Grzegorz Schetyna.Spraw prywatnych nie komentuję. Ani w prywatnych sprawach, tym bardziej w prywatnych, a także w sprawach partyjnych zaprzyjaźnionej, sojuszniczej partii nie wypowiadam się