Publicznymi wypowiedziami Zbigniew Hołdys nie pozostawia wątpliwości co do swoich sympatii politycznych. Zabawne są jednak jego dzisiejsze żale, które wylewa na twitterze, bo jest rozczarowany, że Grzegorz Schetyna i Ryszard Petru nie potrafią się dogadać. "Ani dla PO, ani dla N nie przyszliby ludzie pod Sejm (chyba że działacze). Ale trzeba rozumu, by to skumać" - obwieścił muzyk. Prawda zaczyna docierać do sympatyków opozycji?
Hołdys wiele razy dawał popisy - nie brakowało takich na żałosnym poziomie. Do dziś hitem pozostaje twitterowy wpis poświęcony Maciejowi Laskowi. Określał go jako „człowieka niezłomnego, dzielnego, broniącego prawdy”. Hołdys dodał też, że ekspert komisji Millera ma u niego „specjalne miejsce, obok prof. Andrzeja Rzeplińskiego”.
CZYTAJ WIĘCEJ: Hołdys zachwycony Laskiem. Powypisywał takie rzeczy, że trudno uwierzyć…
Dzisiaj Hołdys roni krokodyle łzy przez liderów partii opozycyjnych Grzegorza Schetynę i Ryszarda Petru.
Zaczęło się niespełna dobę temu od stwierdzenia:
"wczoraj Schetyna powiedział, że tłum pod Sejmem to poparcie dla PO. Dziś N zrobiła w sieci swoją lekcję programową, bez udziału PO. The End".
Najciekawsze było "the end", bo dawało pole do spekulacji. Dzisiaj jednak doczekaliśmy się ciągu dalszego.
"Dziś wiem, że ta parszywa polska cecha - niemożność dogadania się, bo ego z ego nie rozmawia i nieważny jest kraj, tylko ego - wygrywa" - stwierdził jeszcze Hołdys.
Nawet zabawne, że Hołdys komuś zarzuca przerost ego.
Była też reakcja
Źródło: Twitter,niezalezna.pl
#Grzegorz Schetyna #Ryszard Petru #Zbigniew Hołdys
Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
gb