Kierowca zmienił trasę, podejrzanie kierował autobusem. To zaniepokoiło jedną z pasażerek, która zadzwoniła na policję. Funkcjonariusze pojawili się na miejscu, ale kilka prób zatrzymania kierowcy kończyło się niepowodzeniem. Policja zablokowała drogę, stawiając radiowóz. Jednak pijany mężczyzna uderzył w pojazd. Jeden z funkcjonariuszy wykorzystał tę chwilę i wbiegł do autobusu. Dzięki temu wyciągnął klucze ze stacyjki.
Gdy kierowca został w końcu zatrzymany, okazało się, że ma blisko 3.6 promila alkoholu w organizmie. W autobusie jechały trzy osoby, jednak nic im się nie stało. Kierowcy grozi nawet do dwóch lat więzienia.
Reklama