Politycy opozycji i ich pomagierzy z KOD-u od kilku dni wszczynają burdy na ulicach polskich miast. Prowokowali do stanowczych reakcji i się doczekali. Związkowcy z "Solidarności" zapowiadają, że staną im naprzeciwko. - Jeśli druga strona chce się policzyć na ulicy, to się policzymy. My ich czapkami przykryjemy - stwierdził Piotr Duda, szef "S".
Od minionego piątku obserwujemy na ulicach Warszawy oburzające sceny - prowokatorów kładących się na ulicę, aby udawać rannych, napaści (także fizyczne) na posłów partii rządzącej, nie brakuje nawoływać do zamachu stanu. Są już nawet instrukcje jak to KOD-ziarze powinni przeprowadzić.
CZYTAJ WIĘCEJ: Oni chcą zamachu stanu! - jest nawet instrukcja "Co musi się stać, żeby powstał Majdan"
Dotychczas pozostawali jednak niemal bezkarni, a to ich coraz bardziej rozzuchwalało. Zaczęli wprost grozić atakami - jeśli jednak sądzili, że dalej będą wszczynać burdy bez konsekwencji, to byli w wielki błędzie.
– To jest bezczeszczenie tych dni. Oni mają w nosie tych, którzy polegli [13 grudnia]. Interes jest jeden: zrobić wszystko, by odsunąć PiS od władzy. Dziwię się tym, którzy mówią, że rząd stracił mandat w sprawowaniu władzy. Petru niech się lepiej do święta 6 króli przygotowuje. Społeczeństwo dziś obchodzi 500+, wiek emerytalny. Dziś lustracja dzieje się na naszych oczach. Stąd ten wściekły atak – mówił szef Solidarności Piotr Duda w TVP Info.
- To, co się dzisiaj dzieje to wielka hucpa. Jeśli druga strona myśli, że będziemy się temu biernie przyglądać, to się myli. Ja dostaje setki telefonów z pytaniem: co robimy? Przygotowujemy się do wyjścia na ulice i policzenia się. Jeśli druga strona chce się policzyć na ulicy, to się policzymy. My ich czapkami przykryjemy. Nie będziemy bierni.
Kijowski, co teraz?
Źródło: niezalezna.pl,300polityka.pl
#Piotr Duda #KOD #Solidarność
Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
gb