Kodziarze, do których dołączyli politycy opozycji i Bronisław Komorowski, żegnali dziś Andrzeja Rzeplińskiego – w poniedziałek kończy się jego kadencja jako prezesa Trybunału Konstytucyjnego. Zebrali się przed siedzibą TK, gdzie wygłaszali przemówienia.
Rozpoczął były prezydent. Później przy mikrofonie stawali Ryszard Petru, Joanna Mucha i Barbara Nowacka. Wszyscy skupili się na jednym, czyli na atakowaniu Prawa i Sprawiedliwości. Zgromadzeni skandowali też „Rzepliński, Rzepliński”. Mieli także tablice ze zdjęciem prezesa TK i napisem „19.12.2016 – dziękujemy”.
Na scenie pojawił się również poseł PO Michał Szczerba – ten sam, którego marszałek Sejmu Marek Kuchciński wykluczył z obrad, co było pretekstem dla opozycji, żeby blokować mównicę. I tu ciekawostka. Prowadzący cały spektakl Mateusz Kijowski w następujący sposób polityka Platformy zapowiedział: „poseł wyklęty Michał Szczerba”.
Niedawno feministki nosiły transparenty z napisem „macice wyklęte”, teraz KOD stworzył „posła wyklętego”. To oczywiście nawiązanie do Żołnierzy Wyklętych, ale rzecz jasna ani zwolenniczki aborcji, ani „obrońcy demokracji” nie widzą niczego niestosownego w swoim zachowaniu. Można wręcz uznać, że to element prowokacji.
Reklama