Esbecy zobaczyli, że to nie żart, PiS zmniejszy im horrendalnie wysokie emerytury. Wyszli na ulice, by protestować przeciwko „ograniczaniu ich wolności”.
Rząd zapowiedział, zniesienie przywilejów emerytalnych dla ludzi związanych z aparatem represji PRL.
CZYTAJ WIĘCEJ: Pamiętne słowa o ZOMO. Jarosław Kaczyński stwierdził to już 10 lat temu – WIDEO
I tak ich świadczenie nie będzie mogło przekraczać średniej emerytury wypłacanej z ZUS, czyli około 2050 zł. Niejeden Polak pobierający świadczenie emerytalne cieszyłby się z takiej kwoty. Tamci wyszli protestować. Żeby zobaczyć dlaczego,wystarczy spojrzeć na ich dotychczasowe emerytury.
Byli funkcjonariusze SB i osoby pobierające po nich renty rodzinne dostają obecnie:
32 osoby otrzymują świadczenia powyżej 12 tys. zł;
103 w przedziale 9 - 12 tys. zł;
1230 w przedziale 6 - 9 tys. zł;
11 679 w przedziale 3 - 6 tys. zł;
18 598 w przedziale 1-3 tys. zł – podało MSWiA.
CZYTAJ WIĘCEJ: Ubecy wyszli na ulicę. Kto ich wziął w obronę? Ciekawe nazwiska
Podczas tego wiecu pod Sejmem Rzeczpospolitej Polskiej wystąpił pułkownik Adam Mazguła. Mężczyzna od 1977 roku był członkiem PZPR, był oficerem stanu wojennego. Od 2015 r. jest pułkownikiem rezerwy – został awansowany decyzją ówczesnego ministra obrony narodowej Tomasza Siemoniaka. Od czasu zmiany władzy zaktywizował się politycznie, działa w opolskim KOD.
KOD-ziarze, opozycja i niektórzy celebryci wydali odezwę. Zapowiadają w niej wypowiedzenie posłuszeństwa władzy. Chcą to zrobić 13 grudnia, w rocznicę wprowadzenia stanu wojennego. Oczywiście w wyborze akurat takiej daty nie widzą nic niestosownego.
Jednymi z sygnatariuszy pisma są właśnie płk Adam Mazguła i przewodniczący PO Grzegorz Schetyna. Ciekawie w tej kwestii wyglądają słowa posła Platformy Wojciecha Króla.
Ja nie zgadzam się z tą wypowiedzią pana pułkownika Mazguły. Nazwał rzeczywiście ten czas stanu wojennego czasem kulturalnym. No nie mogę zgodzić się z tą wypowiedzią która padła. Po prostu nie mogę
– w programie „Gość poranka” powiedział Wojciech Król z Platformy Obywatelskiej.
Przypomnijmy co mówił Mazguła:
A sam stan wojenny… Czy oprócz tego, że byli ludzie internowani, to przecież byli internowani w sposób… No nie powiem, oczywiście były tam jakieś bijatyki, były jakieś ścieżki zdrowia, ale generalnie rzecz biorąc, najczęściej jednak dochowano jakiejś kultury w tym całym zdarzeniu.
– mówił do funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa przed sejmem.
W sieci przypomniano jak wyglądał ten „kulturalny stan wojenny”:
TVP Info przypomniało jak dochowywano „kultury":