"Rzecz niebywała i niespotykana" - tak ocenił prokurator krajowy Bogdan Święczkowski dotychczasową bierność wymiaru sprawiedliwości przy aferze reprywatyzacyjnej.
"To jest ciekawa, ważna i istotna inicjatywa, albowiem dotyczy etapu postępowań administracyjnych, dotyczy problemu rozwiązania problemu związanego z dziwnymi, podejrzanymi czy nawet przestępczymi decyzjami o zwrocie nieruchomości. Ten problem musi być rozstrzygnięty na etapie postępowania administracyjnego, nie na etapie postępowania karnego. Zadaniem prokuratury jest ustalić winnych ewentualnych przestępstw i doprowadzić do skutecznego skazania przed sądem. Natomiast etap administracyjny, odzyskiwania nieruchomości, nakładania różnego rodzaju kar czy rekompensat, to jest etap postępowania administracyjnego" - tłumaczył.
- To jest 28 postępowań. W tej chwili zostały podjęte decyzje o wszczęciu postępowań na nowo tych śledztw, podjęciu na nowo śledztw, wszczęciu śledztw, bo proszę pamiętać, część z tych postępowań to były postępowania sprawdzające, gdzie nie wykonano żadnych czynności, żadnych czynności śledczych i odmówiono wszczęcia śledztwa. Tak na przykład w sprawie tych 10 tomów materiałów materialnych, które zostały przekazane przez służby specjalne, to były materiały wprost wskazujące na to, iż działa zorganizowana grupa przestępcza w tym zakresie i prokurator bez przeprowadzenia jakichkolwiek czynności weryfikacyjnych odmówił wszczęcia w tej sprawie śledztwa. To rzecz niebywała, niespotykana i w związku z tym na polecenie Prokuratora Generalnego Zbigniewa Ziobry zostało wszczęte w tym zakresie śledztwo dotyczące zaniechań przez prokuratorów. Także prokuratorów prokuratury generalnej.