Policja ustaliła, że ciągnik uruchomił 17-letni kuzyn chłopca. Do wypadku miało dojść podczas próby odpięcia maszyny od ciągnika.
- Chłopiec był na posesji wujka. Zbliżył się do maszyny doczepionej do ciągnika rolniczego. To był tak zwany wał do prac polowych. Maszyna zahaczyła chłopca za ubranie i wciągnęła. Niestety w wyniku odniesionych obrażeń dziecko zmarło - poinformowała sierżant Marta Kandybowicz z policji w Lęborku.
Sprawę wyjaśnia prokuratura. Rodzice chłopca pozostają pod opieką psychologa policyjnego.