– W 1960 roku został aresztowany pod pozorem spraw gospodarczych. Wyszedł z więzienia dopiero w 1976 roku, chociaż był skazany na dożywocie. Władza nie aresztowała go ze względów gospodarczych, była to sprawa sprowokowana, w której chodziło o wsadzenie do więzienia jednego z ostatnich żołnierzy V Wileńskiej Brygady AK – powiedział prof. Niwiński
– przypomniał profesor.Do najbardziej znanych akcji Józefa Bandzo należy szturm na Murowaną Oszmiankę na Wileńczyźnie, gdzie został ciężko ranny. Była to największa bitwa partyzancka przed akcją „Burza”, w której brało udział 1,5 tys. żołnierzy
Reklama
– Był osobą o nieprzeciętnej inteligencji, wyjątkowo ciepły i pełny człowieczeństwa – powiedział prof. dr hab. Piotr Niwiński.
Brał udział w sławetnym rajdzie z 19 maja 1946 roku, kiedy szwadron porucznika Zdzisława Badochy „Żelaznego” rozbił siedem posterunków Milicji Obywatelskiej i Urzędu Bezpieczeństwa. W jednej z tych akcji brał udział Bandzo, będący w przybocznej osłonie majora „Łupaszki”
– dodał prof. Niwiński.
O śmierci Józefa Bandzo rozmawialiśmy również z Jackiem Pawłowiczem, dyrektorem warszawskiego Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL. – To smutna wiadomość dla Polski, odszedł niezwykły człowiek, jeden z ostatnich żołnierzy „Łupaszki” – podkreślił Pawłowicz.
Józef Bandzo zmarł po ciężkiej chorobie. Miał 92 lata.