Od ogłoszenia decyzji o zakończeniu negocjacji z Airbus Helicopters w sprawie zakupu helikopterów caracal minęło już kilka dni, ale nie milkną komentarze.
CZYTAJ WIĘCEJ: Polski rząd ujawnia. To dlatego zakończono negocjacje z Airbusem- Będzie kooperacja i współpraca pomiędzy zakładami lotniczymi w Polsce. Przy zakupie sprzętu postępujemy tak, jak wszystkie państwa - kierujemy się interesem narodowym - podkreśliła premier Szydło.
- W przyszłym roku będzie ich osiem. Częścią umowy z Mielcem będzie porozumienie gwarantujące, że tu w Łodzi powstanie centrum serwisowe tych helikopterów z Mielca. To będzie integralna część tej umowy - podkreślił szef MON.
Dodał również, że "w Polsce są przynajmniej dwie fabryki, które mogą dostarczyć helikoptery i są możliwości poza Polską, które będziemy wykorzystywali. Będzie zrealizowana odpowiednia liczba, ta o której wcześniej mówiono. Docelowo 50 do 70 helikopterów. Oczywiście, nie wszystko na raz. Wszystko w odpowiednim czasie".- Francja zrobiła bardzo źle, że zerwano te rozmowy i odstąpiono od możliwości, które stwarzał offset i Polska była gotowa realizować. Znajdziemy rozwiązanie, które będzie dla polskiej armii dobre. Polska armia będzie miała helikoptery. Znajdziemy rozwiązanie satysfakcjonujące - zapewniał szef MON
Szef MON zwrócił również uwagę na zaskakującą reakcję niektórych polityków obecnej opozycji.- Nasze warunki przedstawione Francuzom były korzystne – ubolewamy, że zostały one odrzucone, ale nie będziemy nad tym płakać. [...] Cena jest tu niepokojąca jeśli porównamy z kontraktem zawartym chociaż przez Brazylię. Widać, że ceny były bardzo zawyżone. Było tam wiele innych problemów - przypomniał minister Macierewicz.
- Warto zbadać to w procedurze, która będzie pozwalała ustalić, jak wyglądały negocjacje, i może należałoby prześwietlić, dlaczego polscy politycy tak angażują się na rzecz obcego państwa przeciwko własnemu państwu. To jest rzecz niebywała - stwierdził. - Zbadanie dlaczego wspiera się obce interesy przeciwko polskim interesom jest rzeczą niezwykle istotną.
- Należy pamiętać, że to Francuzi zaprzestali dalszych negocjacji i odrzucili ofertę. Nie chcieli dalej siadać do stołu. [...] To jest raczej kwestia odszkodowań, o które Polska powinna wystąpić. Zmuszono nas, by trzymać blisko miliard złotych. Francuzi chcieli ciągle odkładać negocjacje – polska armia zostałaby bez śmigłowców i ponosilibyśmy tego koszty. Efekt byłby taki, że Polska nie dostałaby w przyszłym roku helikopterów.