Histeryczna konferencja PO. Co ich tak zabolało? Że nie będzie Caracali
W Platformie Obywatelskiej nastąpiło nadzwyczajne poruszenie, kiedy rząd premier Beaty Szydło podjął decyzję o rezygnacji z kupna Caracali od Airbusa.
Autor: plk

W poniedziałkowym wydaniu „Gazety Polskiej Codziennie” ujawniono, że fundacja wieloletniej wiceszefowej sejmowej komisji obrony narodowej z PO, Jadwigi Zakrzewskiej, otrzymywała wsparcie nie tylko od państwowych firm zbrojeniowych, ale także prywatnych przedsiębiorstw starających się o gigantyczne zamówienia dla polskiej armii. Z fundacją współpracował również francusko-niemiecki koncern Airbus, producent śmigłowców wielozadaniowych Caracal. Z kolei kiedy za poprzednich rządów MON decydowało o wyborze Caracali, Marcin Kierwiński był szefem gabinetu politycznego premier Ewy Kopacz. Sam przez kilka lat pracował dla jednej ze spółek Airbusa – PZL Okęcie.
CZYTAJ WIĘCEJ: Tak PO oplotła zbrojeniówkę. W tle gigantyczny przetarg na helikoptery
Po tym, jak obecny rząd zakończył negocjacje z Airbusem, Platforma Obywatelska podniosła wrzask. Jednak to, co wygadywali na wtorkowej konferencji prasowej Grzegorz Schetyna, Tomasz Siemoniak i Sławomir Neumann, przebiło chyba wszystko.
Schetyna oświadczył np., że decyzje ministra Macierewicza dotyczące śmigłowców „wyprowadzają Polskę z Unii Europejskiej, robią z nas republikę bananową, gdzie procedury i prawo nie obowiązują”. Dodał też, że PO będzie domagać się komisji śledczej ws. przetargu.
Natomiast Neumann stwierdził, że „mamy do czynienia z pełzającą aferą helikopterową”.
Z kolei zdaniem Siemoniaka działania ministra Antoniego Macierewicza „łamią zasady zakupów obronnych, które obowiązują w Polsce, Unii Europejskiej i innych cywilizowanych państwach”.
I w takim mniej więcej tonie konferencja prasowa PO przebiegała do końca...
Autor: plk
Źródło: niezalezna.pl