Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

By nie skończyć pod wodą

Czarne statystyki utonięć rosną. Tylko w ostatni weekend w Polsce utonęło 11 osób. Wśród ofiar były dwie dziewczynki, które weszły do wody z rodzicami pomimo zakazu kąpieli.

kkic; http://creativecommons.org/licenses/by-sa/3.0/deed.pl
kkic; http://creativecommons.org/licenses/by-sa/3.0/deed.pl
Czarne statystyki utonięć rosną. Tylko w ostatni weekend w Polsce utonęło 11 osób. Wśród ofiar były dwie dziewczynki, które weszły do wody z rodzicami pomimo zakazu kąpieli. Ważne, by pamiętać, jak uniknąć tragedii i czego się wystrzegać.

Ciało jednej z dziewczynek, 11-latki, która utonęła w niedzielę w Łebie, woda wyrzuciła nazajutrz na brzeg w miejscowości Sasino. Poszukiwania ciała drugiej dziewczynki, 7-latki, która zaginęła na plaży w Ustce, trwały do wtorku, lecz zostały wstrzymane ze względu na złe warunki atmosferyczne. Gdy doszło do obu tragicznych wypadków, morze było wzburzone, przyszła wysoka fala. Ratownicy wywieszali na plażach czerwone flagi oznaczające zakaz kąpieli. Mimo to rodzice 11-latki w Łebie i 7-latki w Ustce pozwolili im wejść do wody.

Najczęstszą przyczyną utonięć, według statystyk, jest alkohol, a w następnej kolejności szok termiczny po zbyt gwałtownym wejściu do wody.

– Nawet najbardziej wysportowana osoba naraża swoje życie, gdy rozgrzana wskakuje do wody. To kwestia różnicy temperatur. Serce nie jest w stanie w tak krótkim czasie przepompować krwi. W naszym ciele są tzw. miejsca wrażliwe, jak okolice kostek, łydek, pachwin, klatki piersiowej, szyi, i one są najbardziej narażone. Serce zatrzymuje się na chwilę, opadamy na dno, tracimy przytomność. Zasada jest jedna: do wody trzeba wchodzić stopniowo, oswajać ciało z niską temperaturą, tak by uniknąć szoku termicznego, nagła zmiana temperatur może mieć fatalne skutki – mówił „Gazecie Polskiej” Maciej Rokus, szef Grupy Specjalnej Płetwonurków RP.


W wypadku podtopienia w morzu, gdy słona woda nie zostanie usunięta z płuc przez odkaszlnięcie albo odessanie przy zaintubowaniu, może dojść do obrzęku płuc i do tzw. utonięcia wtórnego. „Utonięcie wtórne” to powstanie obrzęku płuc spowodowane zaleganiem wody słonej w drogach oddechowych. Bywa tak najczęściej, gdy uratowany tonący odmawia przewiezienia do szpitala w przeświadczeniu, że jego samopoczucie się poprawia. W takich wypadkach w krótkim czasie po zdarzeniu dochodzi jednak u poszkodowanego do nasilenia się duszności i kłopotów z oddychaniem. Należy pamiętać, że obrzęk płuc może rozwinąć się bardzo szybko i stanowi bezpośrednie zagrożenie życia.

Utonięcie może również nastąpić przy stosowaniu niewłaściwej ochrony. Gdy osoba nieumiejąca pływać wpadnie przykładowo z łódki do wody i ma na sobie jedynie kamizelkę asekuracyjną, nie zapewni ona bezpieczeństwa w razie utraty przytomności.

W takim wypadku głowa znajduje się na poziomie lustra wody, która dostaje się do dróg oddechowych i powoduje uduszenie. Inaczej jest w wypadku kamizelki ratunkowej, która układa ciało w takiej pozycji, że nie dopuszcza, by przez drogi oddechowe do płuc wlewała się woda.

W miniony weekend utonęło 11 osób. W sumie od początku czerwca br. żywioł pochłonął 184 osoby. Fatalny był weekend 2–3 lipca. Wtedy woda zabrała aż 14 osób.

 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie

#utonięcia #wakacje

​Maciej Marosz