O zdarzeniu jako pierwszy poinformował na swojej stronie tygodnik „Do Rzeczy”. Wszystko wydarzyło się w środę po południu, dwa dni po obchodach 72. rocznicy Powstania Warszawskiego. Na teren muzeum razem z wycieczką weszła grupa kilku osób, które zaczęły krzyczeć, udawać, ze są ranne i domagać się wezwania karetki.
Pracownicy MPW powiadomili o incydencie policję, ale kiedy funkcjonariusze pojawili się na miejscu, osoby, które wszczęły awanturę, były już na zewnątrz.
W rozmowie z „Do Rzeczy” policja potwierdziła informację. – W tej grupie było dwóch cudzoziemców, jedna osoba została zatrzymana i przewieziona na komendę celem ustalenia tożsamości. Nie znamy na razie motywów ich działania – wyjaśniła Magdalena Bieniak ze stołecznej policji.
Więcej szczegółów na temat zajścia podał na Twitterze dziennikarz Wojciech Wybranowski. Jak napisał, według nieoficjalnych informacji awantura w muzeum miała być „prawdopodobnie jakimś lewicowym performance”. Dodał też, że podobno „zadymiarze rozrzucili jakieś anglojęzyczne ulotki ws. uchodźców”.
Reklama