- Każde spotkanie z Ojcem Świętym jest czymś niesamowitym, czego nie zapomina się do końca życia. Podobają mi się porównania Ojca Świętego. Najpierw z Błoni, gdy mówił, że nie powinniśmy być emerytami i z dzisiaj, żebyśmy nie siedzieli na kanapie - powiedział Grzegorz, który przyjechał z Opola z żoną i z synem.

fot. Tomasz Hamrat/Gazeta Polska
Wielu pielgrzymów, przybywa na ŚDM ze specjalną intencją.
- Myślę, że musimy pokazywać światu, że młodzi ludzie znają Jezusa i że on jest naszym zbawicielem. Jestem bardzo szczęśliwy. Byłem już na poprzednim Światowym Dniu Młodzieży. U mojej mamy w tym roku zdiagnozowano chorobę nowotworową. Przybyłem tutaj ponieważ ten rok papież Franciszek ogłosił Rokiem Miłosierdzia. Przybyłem tutaj by, dziękować za wszystko - powiedział Eduardo, student z Argentyny. Dodał też, że oczywiście gorliwie modlił się za swoją mamę.

Bartosz Adamusik ze Związku Harcerstwa Rzeczpospolitej podkreślił, że to wiara jest kluczowym elementem, który przyciągnął do Krakowa tylu młodych z całego świata. - Równie dobrze ci młodzi ludzie mogliby pojechać na jakikolwiek inny wyjazd i dobrze się bawić, odpocząć. Wybrali jednak spotkanie o charakterze religijnym - zauważa harcerz.



Około godziny 10.00 na Campus Misericordiae rozpocznie się Msza Święta Posłania wieńcząca Światowe Dni Młodzieży.
Dziś wieczorem opublikujemy na portalu niezalezna.pl fotogalerię naszych dziennikarzy, którzy brali udział we wszystkich najważniejszych wydarzeniach ŚDM