Wszyscy mieli bóle brzucha, wymiotowali. Niezbędna była pomoc lekarzy – powiedział w rozmowie z tvn24.pl informator z szeregów policji.
– stwierdził rzecznik komendanta głównego policji młodszy inspektor Mariusz Ciarka.Robimy wszystko, by ustalić źródło zatrucia, na szczęście niegroźnego. Jeżeli okaże się winna firma, która przygotowywała jedzenie, zażądamy szczegółowych wyjaśnień i kontroli stacji sanitarno-epidemiologicznej oraz wyciągnięcia surowych konsekwencji
Wytłumaczył, że korzystają z usług firm zewnętrznych.
– dodaje Ciarka.W każdym miejscu zakwaterowania i wyżywienia naszych funkcjonariuszy była komisja złożona z przedstawicieli sanepidu i związków zawodowych