Historia trzech cudów

Rozmawiam ze swoimi gośćmi, jak to się stało, że w ich życiu ciemność zamieniła się w światło – mówi Robert Tekieli, autor programu „Tekieli. Krótki przewodnik po duszy”, którego premiera ma dziś miejsce na antenie TVP3 Warszawa o godz. 21, w rozmowie z Moniką Skoczek.

Dzisiaj wystartuje cykl programów telewizyjnych, który będzie Pan prowadził. Pisaliśmy o tym wczoraj w naszym warszawskim dodatku.
Tak, to miłe wydarzenie. Jednak o wiele ważniejsze wydaje mi się to – patrzę na rzecz z punktu widzenia producenta kilkuset filmów telewizyjnych oraz byłego przewodniczącego Rady Programowej TVP – że dobra zmiana w mediach publicznych przebiega zbyt powoli.
Po wygranej prezydenta Andrzeja Dudy i PiS-u przyglądałem się tym wszystkim zmianom w mediach publicznych. I jako osoba od 30 lat zajmująca się komunikacją społeczną jestem jednocześnie uradowany i zszokowany tym, co się dzieje.

Proszę rozwinąć myśl…
Szokuje mnie, jak wielu wspaniałych autorów jeszcze w tej telewizji nie ma. Wielcy autorzy, najlepsi publicyści obozu patriotycznego nie mają w telewizyjnym i radiowym prime timie swoich programów.

Kogo Panu brakuje?
To są dziennikarze z różnych środowisk: dlaczego Wojciech Cejrowski nie ma programu o 21? Oraz Rafał Ziemkiewicz, Piotr Gociek i Anita Gargas? Dlaczego Cezary Gmyz nie ma programu w Polskim Radiu? Słuchałem wczoraj pana Jacka Żakowskiego, rozmawiającego z panem Andrzejem Morozowskim. Nie wiem, czy pan Żakowski świadomie kłamie, słyszę natomiast, że mówi nieprawdę. Zrobiło mi się go naprawdę żal. Pan Morozowski, który strzela oczyma na prawo i lewo, sądzę, że… on wiele lat prowadzi programy telewizyjne, więc jeśli tak doświadczony dziennikarz daje mówić swojemu ciału w tak demaskujący go sposób… Bo kto ma rozbiegane oczy? Czy ten, kto mówi prawdę?
Ci panowie to nie są opozycyjni publicyści. KOD, PO, Nowoczesna – to nie jest opozycja, to są resztówki byłych właścicieli tego kraju, ludzi, którzy na żądanie dwóch sąsiednich stolic i żądanie socjalistów i lewicowców z Brukseli próbują rozbić Kościół w Polsce, walczą z polskim patriotyzmem, walczą z polską rodziną w interesie obcych potencji.

A Pana program?
W gazecie ogólnopolskiej chyba nie warto mówić o programie, który będzie można zobaczyć tylko na Mazowszu…

A jest szansa, że będzie on za pośrednictwem innych kanałów przedostawał się do szerszej publiczności?
O to trzeba zapytać włodarzy Telewizji Polskiej. Pana Jacka Kurskiego, Macieja Chmiela, Jana Pawlickiego.

Więc co to za program?
Jest to program o ludzkim losie, o tym, jak – wydawałoby się – przegrane historie i zupełnie martwe już sytuacje stają się pełne życia. Najbardziej dramatyczne historie, które mają happy end – to jest właśnie istota tego programu. Rozmawiam ze swoimi gośćmi, jak to się stało, że w ich życiu ciemność zamieniła się w światło. Nie wszystkie osoby, z którymi rozmawiam, to ludzie wierzący – nadzieję może mieć każdy. Ja wierzę, że bohaterów, z którymi rozmawiam, w końcu będą słuchali nie tylko widzowie na Mazowszu, ale też w Polsce i Polacy rozsiani na całym świecie.

A co jest wyjątkowego w Pańskim programie?
Mogę tylko powiedzieć, że dziś o godz. 21 będziemy pokazywali historię trzech cudów. Najmniej istotnym z tych cudów jest ten, że wyciągnięte ze śmietnika w Kalkucie umierające, ważące 800 g dziecko, jest dzisiaj kwitnącą 19-latką, chociaż bez oczu, chociaż dysfunkcyjną, ale kochaną i absolutnie szczęśliwą. Drugi cud jest taki, że młoda kobieta, całkowicie niewidoma, z amputowanym jednym okiem i zapowiedzią usunięcia drugiego, widzi – mimo że nerw jest nadal martwy, a siatkówka nadal zwinięta. To się wydaje po prostu całkowicie niemożliwe. Ale największym cudem tej sytuacji jest to, że zobaczyłem cud miłości. Zobaczyłem najlepszą matkę na świecie. I choć każda matka jest najlepsza, to Wanda Wajda jest kimś wyjątkowym. I może dlatego warto ten program obejrzeć.

Dziękuję za rozmowę.

 

Źródło: Gazeta Polska Codziennie

#Tekieli. Krótki przewodnik po duszy #Robert Tekieli #media #TVP3