Nawrocki w wywiadzie dla #GP: Silna Polska liderem Europy i kluczowym sojusznikiem USA Czytaj więcej w GP!
Z OSTATNIEJ CHWILI
Sejmowa komisja śledcza ds. Pegasusa za 30-dniowym aresztem dla Zbigniewa Ziobro. Komisja zakończyła posiedzenia • • •

Katyński Marsz Cieni dotyka ludzkich serc, ma w sobie wielką wewnętrzną siłę

IX Katyński Marsz Cieni przeszedł dziś ulicami Warszawy. Wzięło w nim udział kilkuset rekonstruktorów.

Filip Blazejowski/Gazeta Polska
Filip Blazejowski/Gazeta Polska
IX Katyński Marsz Cieni przeszedł dziś ulicami Warszawy. Wzięło w nim udział kilkuset rekonstruktorów. Maszerowali w milczeniu w mundurach Wojska Polskiego, Korpusu Ochrony Pogranicza i Policji Państwowej. W ten sposób oddali symboliczny hołd Polakom zamordowanym w Katyniu i innych miejscach kaźni w ZSRS.

Marsz wyruszył dziś o godzinie 15 sprzed Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie. Jego trasa wiodła przez Trakt Królewski i Stare Miasto na Muranów, przed Pomnik Poległym i Pomordowanym na Wschodzie. Odczytano korespondencję obozową i zapalono znicz ofiarom katastrofy smoleńskiej.

Podczas tegorocznego IX Katyńskiego Marszu Cieni przybyło najwięcej jak do tej pory uczestników. Dopisała nam pogoda. Widzimy, że siła oddziaływania tej inicjatywy jest coraz większa. Dostrzegamy to po reakcjach ludzi, którzy wzruszają się, gdy na nas patrzą, stojąc na chodnikach. Dochodzimy też do tego wniosku po rozmowach, które mamy po marszach, gdy pytamy o reakcje, o przeżycia. To wszystko dotyka ludzkich serc, ma w sobie taką wewnętrzną siłę. Ciężko to podsumować, bo to nie do końca marsz, a raczej symboliczne ukazanie ostatniej drogi polskich oficerów na śmierć. Z drugiej strony dziś mamy Niedzielę Bożego Miłosierdzia. Wszystko to nam się nałożyło. To także jest przeżycie duchowe i uważam, że odnaleźliśmy ten język - na ten właśnie czas. Wydaje się, że ten przekaz jest zrozumiały dla wszystkich. Bo ciężko pokazać jest Katyń na ulicy. Ale uważam, że udało nam się to. Ci, którzy idą w tym marszu mówią, co jest dla nich najpiękniejsze - że spotykamy się co rok, że jest to dla nas ważne. Rozmawiałem z kolegą, który powiedział mi, że nie był na marszu rok temu i miał wyrzuty sumienia. O to nam chodziło - by pokazać, że Katyń żyje

- mówi Jarosław Wróblewski, koordynator IX Katyńskiego Marszu Cieni, dziennikarz portalu niezalezna.pl.

3 kwietnia 1940 roku, NKWD rozpoczęło masowe egzekucje polskich jeńców wojennych z obozów w Kozielsku. W Katyniu, gdzie znajdował się ośrodek wypoczynkowy sowieckich służb bezpieczeństwa, wymordowano około 4400 jeńców z obozu w Kozielsku. Od 3 kwietnia do 12 maja organizowano konwoje w grupach od 50 do 344 osób. Jeńców zabijano strzałem w tył głowy i chowano później w ośmiu masowych grobach. W Charkowie tą samą metodą uśmiercono około 3800 jeńców z obozu w Starobielsku. Zamordowani zostali pochowani w masowych grobach nieopodal wsi Piatichatki. W Kalininie enkawudziści wymordowali około 6300 jeńców z obozu w Ostaszkowie, głównie policjantów i funkcjonariuszy Korpusu Ochrony Pogranicza (w tym ponad 5,5 tys. szeregowych i podoficerów). Ofiary pogrzebano w miejscowości Miednoje w 23 masowych grobach. Sowieci zabili także 3435 więźniów z tzw. listy ukraińskiej oraz 3870 z tzw. listy białoruskiej - podaje portal historykon.pl.

W sumie wiosną 1940 roku funkcjonariusze sowieckich służb bezpieczeństwa wymordowali co najmniej 21 768 obywateli Polski, w tym ponad 10 tys. oficerów wojska i policji. Przez lata władze ZSRS zaprzeczały odpowiedzialności za zbrodnię katyńską. Dopiero 13 kwietnia 1990 roku oficjalnie przyznały, że była to „jedna z ciężkich zbrodni stalinizmu”.

Patronat medialny nad IX Katyńskim Marszem Cieni sprawował portal niezalezna.pl.





 



Źródło: niezalezna.pl

pl,pb