Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Polska

Antyrządowe reklamy w Warszawie. W tle Niemcy i Deutsche Bank

Na ulicach Warszawy pojawiły się reklamy wzywające rząd do publikacji ostatniego wyroku Trybunału Konstytucyjnego. Plakaty wykupiła fundacja Akcja Demokracja.

Na ulicach Warszawy pojawiły się reklamy wzywające rząd do publikacji ostatniego wyroku Trybunału Konstytucyjnego. Plakaty wykupiła fundacja Akcja Demokracja. Jej wiceszefem jest Piotr Trzaskowski, który – jak ustaliła redakcja dodatku warszawskiego „Gazety Polskiej Codziennie” – pracuje dla międzynarodowej fundacji nadzorowanej przez obecnego wiceprezesa Deutsche Banku.

„74 proc. Polek i Polaków domaga się opublikowania orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego” – czytamy na reklamach wykupionych w kilkudziesięciu punktach w stolicy. Jeden z plakatów zawieszono na ul. Nowogrodzkiej, nieopodal siedziby PiS-u.

Inicjatywa została sfinansowana przez organizację Akcja Demokracja. Jej wiceprezesem jest Piotr Trzaskowski, który powiedział „Gazecie Wyborczej”, że reklamy „mają przypomnieć rządowi Prawa i Sprawiedliwości, co Polki i Polacy myślą o działaniach rządu w sprawie Trybunału Konstytucyjnego”.

Według biogramu zamieszczonego jeszcze wczoraj na stronie akcjademokracja.pl (po wysłaniu naszych pytań zmienionego) - walczący z polskim rządem Trzaskowski zatrudniony jest w Europejskiej Fundacji Klimatycznej (EFK). Sam Trzaskowski tłumaczy nam: - Od początku 2016 r. nie pracuję już w Europejskiej Fundacji Klimatycznej. Natomiast od czasu do czasu realizuję dla niej odpłatne zlecenia w zakresie doradztwa dotyczącego polityk energetycznych krajów bałkańskich.

Przewodniczącym rady nadzorczej EFK jest Caio Koch-Weser, wieloletni wiceminister finansów Niemiec, obecnie wiceprezes Deutsche Banku. Fundacja ta walczy m.in. z „przestarzałą” energetyką węglową w Polsce, przyczyniającą się rzekomo do zmian klimatycznych na świecie.

Co ciekawe, Europejska Fundacja Klimatyczna finansuje Akcję Demokrację, podobnie jak niemiecka organizacja Campact. Tylko w ciągu kilku miesięcy 2015 r. Akcja Demokracja dostała od Niemców z Campactu i od EKF ok. 150 tys. zł. Pieniądze te zostały wydane m.in. na różne inicjatywy społeczne i polityczne – takie jak trwająca właśnie reklamowa akcja antyrządowa. Choć ta ostatnia, jak twierdzi Trzaskowski, została całkowicie sfinansowana ze środków prywatnych. - Reklamy w całości zostały sfinansowane z wpłat osób indywidualnych, które podpisały apel "W obronie Trybunału Konstytucyjnego". Kosztowały 12 tys. zł - wyjaśnia.

Reklama
Reklama