Jarosław Kaczyński przed świętami wezwał do dialogu między partiami politycznymi. Apelował o zaprzestanie ostrego sporu politycznego do czasu wizyty Ojca Świętego w Polce. Opozycja zgodziła się na to, lecz postawiła warunek. Rząd ma opublikować wyrok ws. Trybunału Konstytucyjnego. Prezes PiS w Programie Trzecim Polskiego Radia ocenił, że opozycja nie jest przygotowana do zmiany taktyki.
– mówił prezes PiS w radiowej „Trójce”.Widzę po tym, że opozycja jest w gruncie rzeczy nieprzygotowana do zmiany swojej taktyki. Sprawa Trybunału, to tylko kwestia materii, którą może zajmować się opozycja, która nie ma żadnego innego pomysłu, która nie była przygotowana do tego, by być opozycją i nie ma pomysłu, który mógłby być efektywny, jeśli chodzi o wykonywanie tej ważnej i potrzebnej funkcji, jaką wykonuje w kraju demokratycznym opozycja polityczna
Reklama
Zwrócił uwagę, że to nie pierwszy raz, jak mamy do czynienia z sytuacją, gdy opozycja kwestionuje prawo do rządzenia ludzi o innych poglądach.
– powiedział Jarosław Kaczyński.Jednocześnie to się wpisuje w pewne szersze zjawisko, które pojawiło się po raz pierwszy w roku 91, później w 92 za czasów rządów Olszewskiego i powtórzyło się w latach 2005-2007 i widzimy je dzisiaj, tzn. opozycja, ten nurt establishmentowi, kwestionuje nie tyle co poszczególne posunięcia, co w gruncie rzeczy prawo do rządzenia tych, którzy reprezentują nurt odmienny, krytyczny wobec tego wszystkiego, co działo się w Polsce po roku 89
Zwrócił uwagę, od czego zaczął się spór odnośnie TK.
– powiedział prezes Prawa i Sprawiedliwości.Teraz akurat pretekstem jest TK, ale tak naprawdę chodzi o pytanie fundamentalne, mianowicie, czy w Polsce mają istnieć tylko procedury demokratyczne, czy też demokracja? Jeżeli istnieją tylko procedury, to może rządzić tylko jedna strona, a procedury są pewnego rodzaju kamuflażem. Natomiast jeżeli jest demokracja, to obie strony sporu mają prawo do władzy. A dzisiaj akurat skupiło się wokół Trybunału, co jest wynikiem czerwcowego zamachu, którego dokonała ówczesna rządząca koalicja
Odniósł się również do wywiadu z Andrzejem Rzeplińskim, w którym prezes TK zasugerował, że może go spotkać los Barbary Blidy. Ocenił wtedy, że jego życie może być w stanie zagrożenia. Jarosław Kaczyński nawiązał również do wspomnianej przez Andrzeja Rzeplińskiego wspólnej służby w wojsku.
– powiedział Jarosław Kaczyński.Ja nie jestem specjalistą od oceny stanów psychicznych. Wiem tylko, że Pan profesor ma pewne kłopoty z pamięcią. Gdzieś wspominał, że byliśmy razem w wojsku, i to jest prawda, ale że to był pułk czołgów. To niestety była zwykła piechota, tzw. zające, czyli najniższa w hierarchii formacja. To była tzw. szkółka podoficerska, z tym, że tam byli też studenci odbywający tzw. obóz wojskowy. To i owo się panu profesorowi myli. Jeśli chodzi o zagrożenie, to mogę powiedzieć, że ludzie różnie przeżywają stres i widocznie ta sytuacja powoduje stres u pana profesora