Znalezione w Centralnym Archiwum Wojskowym akta personalne żołnierzy Zarządu II Sztabu Generalnego, w tym ulubionego eksperta TVN ds. wojskowych Marka Dukaczewskiego, zostaną przekazane do IPN – poinformował rzecznik Ministerstwa Obrony Narodowej.
„W związku z informacją przekazaną Ministrowi Obrony Narodowej przez Pełnomocnika ds. Reformy Archiwów Wojskowych dr. hab. Sławomira Cenckiewicza, że w Centralnym Archiwum Wojskowym znaleziono akta personalne żołnierzy Zarządu II Sztabu Generalnego (w tym m. in. Marka Dukaczewskiego) podlegające przekazaniu do IPN, minister Antoni Macierewicz zapewnia, że wszystkie archiwalia, o których traktuje ustawa o IPN z 18 października 2007 r. (Dz.U.2013.1388, Art. 29a. 1.) zgodnie z prawem zostaną niezwłocznie przekazane do archiwum IPN” – podano w komunikacie MON.
Cenckiewicz na początku stycznia
został pełnomocnikiem Ministra Obrony Narodowej ds. Reformy Archiwów Wojskowych oraz pełniącym obowiązki dyrektora Centralnego Archiwum Wojskowego.
„Ludzie tacy jak gen. Dukaczewski powinni straszyć́ w rezerwatach postkomunizmu – mówił w 2004 r. poseł Platformy Obywatelskiej Konstanty Miodowicz. Odkryte w Centralnym Archiwum Wojskowym akta personalne Marka Dukaczewskiego, które nie miały ujrzeć́ światła dziennego, jedynie to potwierdzają̨” – podkreśla na łamach „Do Rzeczy” Sławomir Cenckiewicz.
Życiorys Marka Dukaczewkiego został również opisany w książce naszych publicystów – Doroty Kani, Jerzego Targalskiego i Macieja Marosza – „Resortowe dzieci. Służby”. W publikacji czytamy m.in.:
Po przejściu w 1989 r. kursu w GRU w Moskwie mjr Dukaczewski był już odpowiednio przygotowany i wiosną 1990 r. został wyznaczony na attaché wojskowego w Norwegii, czyli szefa rezydentury w Oslo.
Nazwisko Dukaczewskiego pojawia się również w archiwach Stasi, do których dotarł brytyjski wywiad MI6. Obok gen. Bolesława Izydorczyka i Konstantego Malejczyka Dukaczewski figuruje jako jeden z szefów WSI, „bezpośrednio zaangażowanych w działalność wywiadowczą przeciwko Wielkiej Brytanii i Stanom Zjednoczonym już po upadku komunizmu w Polsce”.
Dukaczewski dwa miesiące przed katastrofą smoleńską wraz z innymi żołnierzami Wojskowych Służb Informacyjnych utworzył Stowarzyszenie „Sowa”, którego został pierwszym prezesem (sprawuje tę funkcję do dziś). Zgodnie ze statutem jest to stowarzyszenie „żołnierzy rezerwy i w stanie spoczynku oraz pracowników byłych Wojskowych Służb Informacyjnych, a także innych wojskowych i cywilnych służb specjalnych, członków ich rodzin i osób identyfikujących się z tym środowiskiem”.
Źródło: mon.gov.pl,Do Rzeczy,niezalezna.pl
Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
oa