Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

„To była wycieczka”, czyli co robili w Chinach sędziowie Trybunału Konstytucyjnego

Zwiedzanie parku przemysłowego oraz Chińskiego Muzeum Sztuki Hafciarskiej – tym m.in. zajmowali się podczas swojej wizyty w Chinach sędziowie Trybunału Konstytucyjnego.

trybunal.gov.pl
trybunal.gov.pl
Zwiedzanie parku przemysłowego oraz Chińskiego Muzeum Sztuki Hafciarskiej – tym m.in. zajmowali się podczas swojej wizyty w Chinach sędziowie Trybunału Konstytucyjnego. Ich wyprawę opisała korespondentka „Gazety Polskiej Codziennie” Hanna Shen.

Prof. Andrzej Rzepliński, prezes TK, był niedawno dopytywany w „Kropce nad i” o delegację sędziów Trybunału do Chin, w kontekście krytycznych słów ministra Zbigniewa Ziobro. – Nic do tego panu Zbyszkowi, kto przyjeżdża do Trybunału i gdzie sędziowie Trybunał wyjeżdżają – mówił Rzepliński.

Wizycie postanowiła przyjrzeć się Hanna Shen, korespondentka „Gazety Polskiej Codziennie”. Oto jak ją opisuje...

(…) to że wizyta pięciu sędziów TK w Chinach była wycieczką pokazują oficjalne informacje dostępne w języku chińskim. Sędziowie odwiedzili na przykład tzw. Nową dzielnicę w mieście Suzhou czyli park przemysłowy. Gdyby to miejsce odwiedzali przedstawiciele polskiego rządu zajmujący się gospodarką razem z delegacją polskich przedsiębiorców to można to zrozumieć. Co robił tam sędzia Stanisław Biernat et consortes?

– pyta dziennikarka.

W Suzhou panowie sędziowie odwiedzili też Chińskie Muzeum Sztuki Hafciarskiej i tzw. ulice haftu gdzie znajduję się wiele sklepów sprzedających wyroby rzemiosła ręcznego. W Pekinie Polscy sędziowie spotkali się z Ji Bingxuanem, członkiem Biura Politycznego KPChL i wiceprzewodniczącym Stałego Komitetu OZPL (chińskiego parlamentu). O tym jak ważna dla  OZPL była ta wizyta świadczy poświęcony jej wpis na stronie OZPL – dosłownie jedno zdanie!!!

– zauważa Hanna Shen.

Dokładnie tyle samo miejsca poświęciła wizycie agencja prasowa Xinhua (Tu ciekawostka – Ji Bingxuan piastował nie tak dawno wysokie stanowisko w departamencie propagandy i głosił min. że media mają służyć partii)

– kontynuuje.



Dodaje też, że „moment jaki na tę wizytę wybrali sędziowie – przełom sierpnia i września – to skandal”, ponieważ władze komunistyczne właśnie w tm czasie rozpoczęły aresztowania chińskich prawników walczących o swobody obywatelskie w Chinach. W lipcu zaś „Chiny przyjęły (…) ustawę dot. bezpieczeństwa narodowego, która dala wolną rękę rządowi, oraz aparatowi bezpieczeństwa, do karania i monitorowania kogo im się tylko podoba – obrońców praw człowieka, krytyków rządu i innych głosów opozycji”.

Shen przypomina na koniec, że „wizytę przedstawiający się dziś jako obrońcy demokracji sędziowie odbyli na koszt polskiego podatnika”.

 



Źródło: haniashen.blogspot.com,niezalezna.pl

Hanna Shen,plk