Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Polska

Beksińscy. Niepokój i nadwrażliwość

W poniedziałek rozpoczęły się zdjęcia do filmu „Ostatnia rodzina” o rodzinie Beksińskich. W rolę Zdzisława i Tomka wcielili się Andrzej Seweryn i Dawid Ogrodnik.

W poniedziałek rozpoczęły się zdjęcia do filmu „Ostatnia rodzina” o rodzinie Beksińskich. W rolę Zdzisława i Tomka wcielili się Andrzej Seweryn i Dawid Ogrodnik. – Wreszcie gram kogoś, kto nie będzie krzyczał – powiedział Seweryn. Film wejdzie do kin jesienią przyszłego roku.

Autorem scenariusza jest Robert Bolesto („Córki dancingu”, „Hardkor Disko”), reżyserem Jan P. Matuszyński („Deep Love”). W roli Zofii Beksińskiej zobaczymy Aleksandrę Konieczną.

„Ostatnia rodzina” to rozgrywająca się na przestrzeni 28 lat warszawska saga słynnej rodziny Beksińskich. Akcja filmu zaczyna się w 1977 r., gdy Tomek Beksiński wprowadza się do swojego nowego mieszkania. Jego rodzice mieszkają tuż obok, na tym samym osiedlu, przez co ich kontakty pozostają bardzo intensywne. Nadwrażliwa i niepokojąca osobowość Tomka powoduje, że matka – Zofia wciąż martwi się o syna. W tym samym czasie Zdzisław Beksiński próbuje całkowicie poświęcić się sztuce. Po pierwszej nieudanej próbie samobójczej Tomka, Zdzisław i Zofia muszą podjąć walkę nie tylko o syna, ale także o przywrócenie kontroli nad swoim życiem. Czy Zdzisław potrafi zrozumieć, że tematyka jego obrazów nie jest neutralna wobec jego rodziny? Gdy ojciec podpisuje umowę z mieszkającym we Francji marszandem Piotrem Dmochowskim (Andrzej Chyra), a Tomek rozpoczyna pracę w Polskim Radiu, wydaje się, że rodzina najgorsze kłopoty ma już za sobą. Jednak seria niepokojących wydarzeń dopiero nadejdzie…

Zdzisław Beksiński to jeden z najbardziej charakterystycznych polskich malarzy XX w., słynący z niezwykłej osobowości oraz dotykania rzeczywistości demonicznej, w której istnienie zwyczajnie nie wierzył jego syn, Tomasz Beksiński. Był on dziennikarzem muzycznym i tłumaczem filmowym, mającym duży wpływ na rozwój popkultury w Polsce, m.in. poprzez promowanie takich zespołów jak Marillion, Ultravox czy King Crimson oraz tłumaczenie filmów o Jamesie Bondzie czy cyklu Monty Pythona oraz ciemnej duchowości, która sączyła się z jego programów dzięki – i wbrew – jego niezwykle inteligentnej narracji.

Więcej w dzisiejszej "Gazecie Polskiej Codziennie".

Reklama
Reklama