Tusk jest w okresie swojej pierwszej dwu i pół letniej kadencji jako przewodniczący Rady [Europejskiej]. Normalnym jest, że to jego rodzimy rząd nominuje go na drugą kadencję. [Duda] Zapytany, czy Tusk powinien służyć znowu Duda uśmiechnął się i uniknął pytania. (w oryg. brzmieniu: Asked if Tusk should serve again, Duda grinned and dodged the question) - pisze red. Jan Cieński, w swoim tekście jaki ukazał się na portalu amerykańskiego "Politico".
Internauta podpisujący się nickiem @antyleft_ postanowił to zweryfikować. Sięgnął do pełnej wersji, jaką wczoraj opublikowało "Politico" i znalazł fragment, o którym w swoim oddzielnym tekście pisze red. Cieński. Tak Andrzej Duda odpowiada na pytania dotyczące Donalda Tuska. Kluczowe jest ostatnie pytanie i odpowiedź:
A jak wyglądają stosunki z Donaldem Tuskiem?
Pan Donald Tusk pochodzi z obozu politycznego, z którym ja do niedawna byłem w relacji, czy to w Sejmie, czy PE, rządzący – opozycja. Dwa rożne obozy polityczne. Ale dziś jest taka sytuacja, że pan Tusk jest przewodniczącym Rady UE, a ja jestem prezydentem RP, który jest bezpartyjny.
A czy Pan, podczas swojej kadencji w Sejmie nawiązał osobiste relacje z panem Tuskiem?
Nie, myśmy z panem premierem Tuskiem nawet nie mieli specjalnie okazji, by porozmawiać, więc to jest taka relacja. Natomiast zawsze się osobiście cieszę, kiedy Polak zajmuje eksponowane stanowisko gdzieś w przestrzeni międzynarodowej. To zawsze w jakimś stopniu buduje prestiż kraju. Ja bym tylko chciał, żeby Polacy, którzy gdzieś w tej międzynarodowej przestrzeni politycznej działają pamiętali skąd pochodzą.
A czy ten właśnie Polak powinien zostać na swoim stanowisku na drugą kadencje?
Cieszę się zawsze, kiedy Polak zasiada w jakiś instytucjach europejskich i chciałbym, żeby ich było jak najwięcej, zawsze będę to popierał.
Tak wygląda porównanie "antylefta"