"Nowe otwarcie, cywilizacyjny skok musi dotyczyć ludzi", potrzebne jest "przekierowywanie środków, by trafiły do konkretnych rodzin takich jak ta pani Eweliny i pana Tomasza z Pułtuska". To nie "nowe otwarcie" Ewy Kopacz. Tak wyglądało "nowe otwarcie" z 2013 r. poprzedniego premiera rządu PO-PSL: Donalda Tuska. Takich "otwarć" od zdobycia władzy w 2007 r. było co najmniej dziewięć.
Internauci szybko zareagowali na zapowiedzi "punktu zwrotnego" i "nowego otwarcia" rządu Ewy Kopacz. Szefowa rządu ogłosiła, że "przyszedł czas, aby zadbać o obywateli". Czyli dokładnie to samo co ogłaszał wielokrotnie Donald Tusk kierując tym samym rządem koalicji Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego.
Jak na razie doliczono się 9 "nowych otwarć", ale lista jest też na bieżąco uzupełniana. Wersja pierwsza:

Wersja druga:

Tak wyglądało "nowe otwarcie" w 2008 r. Na zdjęciu widać Ewę Kopacz - wówczas minister zdrowia w rządzie, którym teraz kieruje

Tak z kolei rząd na nowo się "otwierał" w 2010 r. Dziwnym trafem "opozycja nie dawała wiary"

Od 2007 r. mieliśmy "ofensywy legislacyjne", przenosiny Donalda Tuska do siedziby Sejmu, by "pilnować" wprowadzania ustaw w życie itp. Była nawet zapowiadana w 2009 r. "rewolucja październikowa" i kolejne programy. Ostatni, zapowiedziany przez Ewę Kopacz na sobotniej konwencji, obiecany został na wrzesień 2015 r. Na dwa miesiące przed wyborami parlamentarnymi.
Praktycznie co roku PO deklarowała "nowe otwarcie", dziś ma ono polegać na tym, że rzeczniczka rządu zostanie marszałkiem Sejmu, zapewniającym rzetelność i pluralizm w pracach posłów.
Zdjęcia i cytaty z konwencji Platformy z marca 2013 r.


i z listopada 2013 r.

Na tej konwencji również miało dojść do "nowego otwarcia". Donald Tusk wymachując plikiem kartek zapewniał: "To nie jest tylko papier zadrukowany literami".

Szybko okazało się, że rzekomy program zapisany na tych kartkach nie jest znany nawet politykom PO.
- Jeśli ktoś uważa, że może być nieuczciwy i nie spotka go za to kara, jest w błędzie (...) Jeśli ktokolwiek w PO myśli, że ma więcej praw, niż inni obywatele, myli się - grzmiał wówczas premier. Na tej samej konwencji publicznie dodawał otuchy obecnemu Sławomirowi Nowakowi, który wówczas usłyszał zarzuty korupcyjne. - Trzymaj się w tym niełatwym dla Ciebie momencie. Trzymamy za Ciebie kciuki, żebyś dał sobie radę - powiedział Donald Tusk, a jego słowa zebrani działacze partii nagrodzili gromkimi brawami. Sam Nowak nie krył zadowolenia.